"Jest absolutnie najlepszy". Holender ocenia, czy reprezentanta Polski czeka powrót do Rosji

Getty Images / Joris Verwijst/BSR Agency / Na zdjęciu: Sebastian Szymański
Getty Images / Joris Verwijst/BSR Agency / Na zdjęciu: Sebastian Szymański

- Szymański to gracz, którego Feyenoord potrzebował i jest absolutnie najlepszy na swojej pozycji - mówi dla WP Tim van Duijn. Polak podbija ligę, jest chwalony, ale Holendrzy mogą nie zdecydować się na jego wykup. Wiemy, co stoi na przeszkodzie.

Po napaści Rosji na Ukrainę sytuacja Sebastiana Szymańskiego nie była łatwa. Piłkarz był zawodnikiem Dinamo Moskwa i tak naprawdę nie wiadomo było dalej, co z jego karierą. Było jasne, że opuści kraj agresorów, ale gdzie trafi? Nie wszystkie opcje dla Polaka były otwarte.

Ostatecznie pomocnik zdecydował się na wypożyczenie do Feyenoordu Rotterdam. I okazało się to strzałem w dziesiątkę. Polak notuje jeden z najlepszych sezonów w swoim życiu, za co jest mocno chwalony także w Holandii.

- Szymański to gracz, którego Feyenoord potrzebował i jest absolutnie najlepszy na swojej pozycji - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty dziennikarz VoetbalPrimeur Tim van Duijn. - Polak wnosi dodatkową iskrę, kreatywność, których Feyenoord szukał - podkreśla.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bajeczny gol 17-latka z Legii

Szymański wróci do Rosji? 

Wypożyczenie Polaka kończy się jednak w czerwcu i wcale nie jest przesądzone, że zostanie w Rotterdamie. Jego klauzula wykupu ma wynosić aż 10 milionów euro. To byłby największy transfer w historii holenderskiej drużyny.

- Jestem ciekawy czy Feyenoord go kupi po tym sezonie. Moje przeczucie mówi, że nie, ale nie będzie to miało nic wspólnego z umiejętnościami sportowymi. Ostatecznie zadecydują pieniądze - ocenia pesymistycznie nasz holenderski rozmówca.

Według niego bardzo dobra postawa Szymańskiego to za mało, by płacić za niego taką sumę. Jednak przy obniżeniu ceny wszystko jest możliwe.

- Ma 7 goli i 4 asysty, powinien stać się większym "killerem", by zasłużyć na te 10 milionów euro. Jeśli strzeli jeszcze 5 bramek w pozostałych meczach, to wtedy widzę, jak Feyenoord wyłoży za niego tę sumę - dodaje van Duijn.

Liga Mistrzów pomoże zatrzymać Polaka

Feyenoord z Szymańskim w składzie prezentuje się wręcz wybitnie. W Eredivisie na sześć kolejek przed końcem mają aż 8 punktów przewagi nad Ajaxem i PSV. A zdobycie mistrzostwa Holandii to pewne miejsce w fazie grupowej Ligi Mistrzów. To zastrzyk klubowego budżetu kwotą co najmniej kilkunastu milionów euro.

Nasz rozmówca pozostaje jednak sceptyczny ws. wykupienia Polaka za 10 milionów euro także w tym przypadku. - Nie jestem pewien czy aż taką sumę klub za niego zapłaci - ocenia.

- Nie wiem, czego Szymański oczekuje, ale mam poczucie, że podoba mu się w Rotterdamie i pozostanie w Holandii nie byłoby dla niego czymś złym - dodaje.

Według holenderskiego dziennikarza Szymański nie jest jedyną gwiazdą, której być może nie uda się zatrzymać w zespole. Z Feyenoordu może odejść kilku czołowych graczy.
 
- W poprzednich latach po prostu ten klub nie miał pieniędzy na transfery, ale sprzedali kilku graczy za duże kwoty, więc teraz mają możliwości. Najpewniej zostaną mistrzami Holandii, co pozwoli im na grę w Lidze Mistrzów. Te pieniądze zostaną zainwestowane w skład, ale myślę, że i tak sprzedadzą takich zawodników jak Orkun Kokcu, Santiago Gimenez, Lutsharel Geertruida czy Justin Bijlow. Więc na nowo będą musieli budować zespół - kończy Tim van Duijn.

Czytaj więcej:
Stanie się cud? Szpakowski mówi o sprawie Salamona

Źródło artykułu: WP SportoweFakty