Według informacji "La Gazzetty dello Sport" Leandro Paredes był bardzo nerwowy podczas poniedziałkowego treningu Juventusu. Zajęcia były otwarte dla kibiców. Na oczach kilkuset fanów Argentyńczyk starł się z Wojciechem Szczęsnym.
Paredes miał po prostu za dużo energii i bezpardonowo wślizgiem zaatakował polskiego bramkarza. Takie wejście mogło się skończyć nawet kontuzją Szczęsnego.
Po treningu Paredes miał z kolei sprzeczkę z Massimiliano Allegrim. Szkoleniowiec Juventusu zarzucił swojemu zawodnikowi, że przez większość treningu nie był odpowiednio zaangażowany w pracę na boisku. To miał rozwścieczyć 28-latka. Włoscy dziennikarze informują, że inni piłkarze musieli go uspokajać.
Skończyło się na tym, że Argentyńczyk wyjechał obrażony z ośrodka treningowego, nie zostając w klubie nawet na tradycyjnym wielkanocnym obiedzie.
Przypomnijmy, że Paredes przebywa w Juventusie na wypożyczeniu z Paris Saint-Germain. Wszystko wskazuje na to, że ten piłkarz nie ma co liczyć na ewentualną przyszłość w Turynie. Klub nie zdecyduje się bowiem na wykup.
Czytaj także:
Jak to możliwe?! Fatalne pudło w meczu Barcelony
ZOBACZ WIDEO: Idą zmiany. "Santos nie będzie chciał się cofnąć"