Cracovia i Radomiak plasują się w środku PKO Ekstraklasy, ale przed bezpośrednim starciem o spokoju w lidze nie mogły mówić.
W potyczkę dynamicznie weszli goście, nie zamierzali im ustępować gospodarze. Stąd też sporo działo się od początku, ale próby nie miały przełożenia na stwarzane okazje bramkowe. W 5. minucie Gabriel Kobylak popełnił błąd po dośrodkowaniu Otara Kakabadze, Takuto Oshima nie doszedł do piłki trzy metry przed bramką.
Kwadrans później Pasy zadały cios. Zagranie Oshimy za plecy obrońców. Michał Rakoczy urwał się obrońcy i w sytuacji sam na sam płasko uderzył. Kobylak pod brzuchem przepuścił piłkę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niecodzienne ogłoszenie szczęśliwej nowiny
Radomiak mógł wyrównać w 24. minucie. Roberto Alves dośrodkował z rzutu wolnego, Karol Niemczycki nie złapał piłki, a głową minimalnie niecelnie uderzył Leonardo Rocha.
Goście uzyskali przewagę, szukali wyrównania, ale dziesięć minut przed przerwą mogli stracić gola, kiedy do strzału z ostrego kąta doszedł Benjamin Kallman, Kobylak zdołał odbić piłkę. W odpowiedzi Lisandro Semedo przymierzył ponad poprzeczką.
2. połowa początkowo była dość rwana. Sędzia często przerywał grę, zawodnicy potrzebowali pomocy medycznej, niewiele działo się pod bramkami. Radomiak nie był w stanie zdominować gospodarzy. To szybkie wyjście krakowian mogły się podobać.
Radomiakowi w ofensywie niewiele wychodziło. Goście nie potrafili oddać celnego uderzenia na bramkę gospodarzy.
Do groźnego zdarzenia doszło w 77. minucie. Oshima i Francisco Ramos zderzyli się nogami w środku pola. Powtórki wyglądały dramatycznie. Zawodnik gości w tej sytuacji złamał nogę. Arbiter początkowo wyrzucił piłkarza Pasów z boiska, ale po analizie VAR zmienił decyzję i Oshima wrócił na boisko.
Przerwa w grze trwała kilkanaście minut. Ramos z murawy został zabrany karetką do szpitala, a arbiter do 2. połowy doliczył 18 minut. Radomiak w tym czasie grał w dziesiątkę, Mariusz Lewandowski wcześniej wykorzystał limit zmian.
Cracovia dość szybko liczebną przewagę zamieniła na gola. W 92. minucie do dośrodkowania z rzutu rożnego doszedł Virgil Ghita uderzeniem głową z pięciu metrów pokonał Kobylaka.
Goście jeszcze poszukali swoich szans. W 98. minucie strzał z ok. 16 metrów Berto Cayargi szczęśliwie odbił Niemczycki. Po chwili głową minimalnie niecelnie uderzył Leonardo Rocha.
Mająca z przodu sporo miejsca Cracovia trzecią bramkę zdobyła w 100. minucie. Strzał z dystansu Janiego Atanasavoa odbił przed siebie Kobylak. Do piłki doszedł Patryk Makuch i wpakował do siatki ustalając wynik gry.
Cracovia - Radomiak Radom 3:0 (1:0)
1:0 - Michał Rakoczy 19'
2:0 - Virgil Ghita 90+2'
3:0 - Patryk Makuch 90+10'
Składy:
Cracovia: Karol Niemczycki - Jakub Jugas, Virgil Ghita, Arttu Hoskonen - Otar Kakabadze, Takuto Oshima (90+17' Kacper Jodłowski), Karol Knap, Paweł Jaroszyński (90+17' Patryk Zaucha) - Mateusz Bochnak (90+9' Patryk Makuch), Michał Rakoczy (68' Jani Atanasov)- Benjamin Kallman (90+9' Jewhen Konoplianka).
Radomiak Radom: Gabriel Kobylak - Damian Jakubik (72' Daniel Pik), Mike Cestor, Raphael Rossi (59' Pedro Justiniano), Dawid Abramowicz - Christos Donis (36' Thabo Cele), Francisco Ramos - Lisandro Semedo (72' Frank Castaneda), Roberto Alves (59' Berto Cayarga), Leonardo Rocha - Luis Machado.
Żółte kartki: Jaroszyński (Cracovia) oraz Justiniano (Radomiak).
Sędzia: Wojciech Myć (Lublin).
Czytaj także:
Takich problemów Śląsk Wrocław jeszcze nie miał. "To pokazuje, z czym się zmagamy"
Tlen dla Górnika Zabrze. Zmarnowany rzut karny w Lubinie