Samo przyjście Christophe'a Galtiera do Paris Saint-Germain było dużym zaskoczeniem. Ten francuski szkoleniowiec kojarzony był bowiem raczej z piłką, która polega na żelaznej defensywnej dyscyplinie.
W Paryżu oczekują czegoś zgoła odmiennego. Mimo tego zdecydowano się postawić na człowieka, który od początku zdawał się nie pasować do tego środowiska. Ostatnie dni przyniosły kolejne problemy.
Nie chodzi już o słabą sportową formę zespołu. Galtierowi zarzucono rasizm [WIĘCEJ TUTAJ]. Szkoleniowiec Paris Saint-Germain nie pozostał dłużny tym, którzy - jego zdaniem - próbują zszargać dobre imię trenera.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niecodzienne ogłoszenie szczęśliwej nowiny
- Jestem głęboko zszokowany przypisywanymi mi uwagami, które zostały przekazane przez niektórych w nieodpowiedzialny sposób, co głęboko mnie zraniło - powiedział na konferencji prasowej przed kluczowym meczem Ligue 1 z RC Lens, który rozegrany zostanie w sobotę 15 kwietnia o 21:00.
- Wychowałem się na państwowym osiedlu mieszkaniowym, w wielokulturowym środowisku, w którym wyznawane są wspólne wartości i szacunek dla innych ludzi, bez względu na ich pochodzenie, kolor skóry czy religię - dodał.
I zapowiedział konkretne kroki prawne. - Nie mogę zaakceptować zszargania mojego imienia w ten sposób. Dlatego zdecydowałem się podjąć kroki prawne przeciwko każdemu, kto próbuje zaszkodzić mojej reputacji - zakończył.
Czytaj także:
Z mundialu będą wracać w strachu. Grozi im nawet kara śmierci
Tragedia w Katarze. Pojechał tam, by zajmować się mundialem
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)