Zespół Marka Papszuna wciąż pozostaje najpoważniejszym kandydatem do zdobycia mistrzostwa Polski. Na niedzielę zaplanowano spotkanie lidera tabeli z rewelacją trwającego sezonu PKO Ekstraklasy, Widzewem Łódź.
Na początku tej potyczki arbiter przyznał Rakowi Częstochowa rzut karny. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł oczywiście Ivi Lopez, który pewnie uderzył w lewy dolny róg. Henrich Ravas wyczuł intencje przeciwnika, natomiast nie zdołał odbić piłki po jego strzale.
Chwilę później zdobywca bramki złapał się za lewą nogę, po czym zgłosił sztabowi szkoleniowemu kontuzję. Lopez zanim opuścił murawę, miał jeszcze jedną sytuację, lecz tym razem Ravas musiał odetchnąć z ulgą.
Po 20 minutach gry jednej z najlepszych zawodników w lidze zszedł z boiska, a zastąpił go Mateusz Wdowiak. Na chwilę obecną nie wiadomo, jak poważna jest kontuzja Hiszpana. Lopez czeka na diagnozę klubowych lekarzy.
To duża strata dla częstochowskiej drużyny. Tylko w trwających rozgrywkach Lopez zapewnił drużynie dziewięć trafień oraz sześć asyst.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bajeczny gol 17-latka z Legii
Czytaj także:
Raków chce młodzieżowego reprezentanta Polski. Ale ma dużą konkurencję!
Gorące "przywitanie" piłkarzy Barcelony w Madrycie