Fundament, który nie zapewni utrzymania. Stal Mielec nie lekceważy Miedzi

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: piłkarze Stali Mielec
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: piłkarze Stali Mielec

Stal Mielec zdobyła cztery punkty w dwóch meczach pod wodzą nowego trenera Kamila Kieresia i złapała oddech. W przypadku wygranej z Miedzią Legnica w poniedziałek przewaga nad strefą spadkową może wzrosnąć do sześciu punktów.

Trener Kamil Kiereś nie sprawił, że Stal Mielec gra lepiej w piłkę, natomiast zrobił to, czego nie potrafił uczynić na koniec pracy w klubie Adam Majewski. Drużyna przerwała serię meczów bez zwycięstwa i trochę uspokoiła sytuację w ligowej tabeli, choć przewaga nad strefą spadkową to w tym momencie zaledwie trzy punkty. Ewentualna wygrana w poniedziałek z Miedzią Legnica (początek o godz. 19) pozwoli złapać oddech i w zasadzie zamknąć kwestię utrzymania.

- Te punkty są fundamentem do tego, by się utrzymać. Wygrana z Miedzią zbuduje jeszcze większy fundament, ale utrzymania jeszcze nam nie zapewni - mówił trener Kiereś na konferencji prasowej.

Jednocześnie przestrzega swoich zawodników przed lekceważeniem przeciwnika. Miedź jest ostatnia w tabeli, ale w poprzedniej kolejce była bliska sensacyjnego zwycięstwa z Legią Warszawa. - Musimy być przygotowani na różne warianty. Nie lekceważyłbym zespołu Miedzi. Przygotowując się do meczu podchodzimy do przeciwnika, a nie do miejsca, które zajmuje. W poprzedniej kolejce urwali punkty Legii, a byli blisko zwycięstwa. To nie będzie łatwe spotkanie. Miedź w wielu meczach grała niezłą piłkę, a niekoniecznie osiągała dobre wyniki - analizował szkoleniowiec Stali.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niecodzienne ogłoszenie szczęśliwej nowiny

I przy okazji podał dwa przykłady z przeszłości. Kto jak kto, ale trener Kiereś doskonale wie, jak teraz czują się piłkarze Miedzi.

- Prowadząc GKS Bełchatów traciliśmy dwanaście punktów do bezpiecznego miejsca w tabeli na osiem kolejek przed końcem. Z pozycji zespołu skazanego na straty odrobiliśmy te punkty. Tak samo pracując w Stomilu Olsztyn na sześć kolejek przed końcem traciliśmy dziesięć punktów, a też byliśmy w stanie się utrzymać. Miedź w żaden sposób na boisku się nie położy. Są w bardzo trudnej sytuacji, ale matematyka jeszcze niczego im nie zamknęła - podsumował Kiereś.

Początek meczu Stal Mielec - Miedź Legnica w poniedziałek o godz. 19.

CZYTAJ TAKŻE:
Niezadowolenie w obozach Legii i Lecha. Trenerzy mówili jednym głosem
Co dalej z gwiazdą Legii? Już wiadomo, kiedy podejmie decyzję

Komentarze (1)
avatar
Zdzisław
17.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jaki to ma sens grać tak aby tylko się utrzymać w Ekstraklasie, powinno się grać o najwyższe cele. Przecież w każdej dziedzinie jeśli coś się robi to trzeba to robić dobrze.