Borussia wykorzystała kolejną wpadkę Bayernu. Zmiana lidera w Bundeslidze

PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: radość piłkarzy Borussii Dortmund
PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: radość piłkarzy Borussii Dortmund

Nie mieli litości zawodnicy Borussii Dortmund. Odnieśli efektowne zwycięstwo 4:0 z Eintrachtem Frankfurt w meczu 29. kolejki Bundesligi, a wobec sensacyjnej przegranej Bayernu Monachium, awansowali na pierwsze miejsce w tabeli.

Tylko najwięksi optymiści wśród kibiców Bayernu Monachium mogli liczyć, że Borussia Dortmund kolejny raz nie wykorzysta wpadki swojego największego rywala w walce o mistrzostwo Niemiec. Borussia paradoksalnie nie zagrała z Eintrachtem Frankfurt wielkiego meczu, ale była niezwykle skuteczna.

To było to, co w futbolu liczy się najbardziej. Solidnie w defensywie i skutecznie w ataku. Zaczęło już w 19. minucie, gdy błysnął Jude Bellingham. Kapitalnym przyjęciem piłki wypracował sobie sytuację na szesnastym metrze i pewnym uderzeniem trafił do siatki. Żeby tego było mało, dosłownie po chwili Eintracht był już na łopatkach.

Zaczęło się od dalekiego wykopu Gregora Kobela, strącił piłkę Karim Adeyemi, a wszystko zamknął precyzyjnym uderzeniem Donyell Malen. Co więcej, tuż przed przerwą wrzutkę Raphaela Guerreiro z lewej strony wykończył precyzyjną główką... Mats Hummels, który z jakichś powodów był wtedy w polu karnym.

ZOBACZ WIDEO: Leo Messi wraca do Barcelony!? Co z Lewandowskim?

Eintracht nie mógł się pozbierać. Nie dość, że absolutnie nie miał pomysłu na przebicie się przez dortmundzki mur w defensywie, to jeszcze na trzech straconych golach się nie skończyło.

Borussia nie wyszła na drugą połowę z zamiarem utrzymania pewnego prowadzenia, tylko chciała zdobywać kolejne bramki. Kreowała sytuacje, były okazje mniej lub bardziej dogodne. Ukąsić po raz kolejny udało się w 66. minucie, gdy drugi raz tego popołudnia do siatki trafił Malen, dla którego był to szósty gol w pięciu ostatnich meczach. Holender złapał kapitalną formę.

Co zwycięstwo BVB oznacza dla tabeli Bundesligi? Ekipa z Dortmundu wyprzedziła Bayern i wskoczyła na fotel lidera, mając o jeden punkt więcej. Tymczasem do końca sezonu pozostało zaledwie pięć kolejek.

Borussia Dortmund - Eintracht Frankfurt 4:0 (3:0)
1:0 Jude Bellingham 19'
2:0 Donyell Malen 24'
3:0 Mats Hummels 41'
4:0 Donyell Malen 66'

Składy:

Borussia: Gregor Kobel - Julian Ryerson, Mats Hummels, Nico Schlotterbeck (25' Niklas Suele), Raphael Guerreiro (70' Marius Wolf) - Donyell Malen, Jude Bellingham (77' Salih Ozcan), Emre Can, Julian Brandt (70' Marco Reus), Karim Adeyemi - Sebastien Haller (77' Youssoufa Moukoko).

Eintracht: Kevin Trapp - Tuta, Makoto Hasebe (71' Dario Gebuhr), Christopher Lenz - Aurelio Buta, Sebastian Rode (52' Rafael Borre), Djibril Sow, Dina Ebimbe (84' Faride Alidou), Mario Goetze, Ansgar Knauff (46' Daichi Kamada) - Randal Kolo Muani (70' Paxten Aaronson).

Żółte kartki: Bellingham, Adeyemi (Borussia) oraz Kolo Muani, Rode (Eintracht).

Sędzia: Deniz Aytekin.

[multitable table=1495 timetable=10723]Tabela/terminarz[/multitable]
CZYTAJ TAKŻE:
Internauci mają ubaw po klęsce Bayernu. "Lewy" króluje w memach
Nie dał bramkarzowi żadnych szans. Kamiński z drugim trafieniem w Bundeslidze [WIDEO]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty