Trener Jan Urban wrócił do Górnika Zabrze 18 marca, by ratować ligowy byt. Zaczął od derbowej przegranej z Piastem Gliwice, później był remis z Koroną Kielce, ale tydzień temu przytrafiło się bardzo ważne zwycięstwo z Zagłębiem Lubin, które pozwoliło uciec ze strefy spadkowej, choć przewaga nad nią wynosi zaledwie punkt.
- Było zdecydowanie łatwiej. W tygodniu widać było więcej uśmiechu na twarzach zawodników. Cieszyliśmy się ze zwycięstwa, natomiast nie było żadnej euforii. Przed nami kolejne ważne spotkanie i tak będzie już do końca sezonu - powiedział trener Urban na konferencji prasowej.
Teraz przed Górnikiem kolejne spotkanie z rywalem, który również walczy o utrzymanie. Do Zabrza przyjeżdża Śląsk Wrocław. - Śląsk jest w podobnej sytuacji, co my. Mecze zespołów z dolnej części sezonu do samego końca będą na żyletki. Walka o każdy punkt, bo nie wiadomo który może dać utrzymanie - przyznał szkoleniowiec.
Górnik wygrał w Zabrzu tylko trzy mecze w sezonie 2022/23. - To może być droga do utrzymania. Mieliśmy bardzo duży niedosyt po spotkaniu z Koroną Kielce, bo wszyscy wyobrażaliśmy sobie, że zgarniemy komplet punktów. Zresztą Korona jest tu najlepszym przykładem, która seryjnie wygrywa u siebie i można powiedzieć, że szybkimi krokami przybliża się do utrzymania. Czym bliżej końca sezonu, tym aspekt psychologiczny będzie mocniej wchodził w grę i większe szanse na zwycięstwo będzie miał ten, kto lepiej sobie z nim poradzi. Szczególnie w meczach o tzw. sześć punktów - podkreślił trener Górnika.
ZOBACZ WIDEO: Leo Messi wraca do Barcelony!? Co z Lewandowskim?
Urban prowadził zespół Śląska przez trzynaście miesięcy. Został zatrudniony na początku 2017 roku i zwolniony w lutym 2018. - Byłem tam ponad rok, co jak na polskie warunki jest niezłym osiągnięciem - uśmiechnął się trener Urban. - Zawsze człowiek chciałby popracować dłużej w jednym miejscu, żeby zostawić po sobie jakiś ślad. Udało mi się zrealizować jedną część zadania, czyli utrzymanie Śląska w Ekstraklasie. Później nie było na tyle czasu, by zrobić coś więcej - dodał.
Cały czas nie wiadomo, czy Górnikowi pomoże w niedzielę Lukas Podolski. W poprzedniej kolejce w Lubinie nie mógł zagrać przez kontuzję. - Lukas trenował indywidualnie i będziemy czekać na konkretną decyzję. Mam nadzieję, że będzie do dyspozycji, ale zobaczymy - podsumował trener Urban.
Początek meczu Piast Gliwice - Śląsk Wrocław w niedzielę o godz. 17.30.
CZYTAJ TAKŻE:
Roman Kosecki broni syna. "Mogliby mu buty czyścić"
Pogoń Szczecin naciska na Lecha. "Oby seria trwała jak najdłużej"