Pogoń Szczecin poprawia bilans na własnym stadionie. W meczu, który uświetnił 75. urodziny klubu, zwyciężyła 4:2 ze Stalą Mielec. Sebastian Kowalczyk przyczynił się do pokonania przeciwnika z Podkarpacia strzałem z rzutu karnego. Po zdobyciu gola cieszył się z piłką pod koszulką i w ten sposób ogłosił, że spodziewa się przyjścia na świat dziecka.
- Najważniejszym celem na mecz ze Stalą było zwycięstwo. Chcieliśmy, żeby impreza urodzinowa udała się wszystkim, a widowisko podobało się. "Grosik" powiedział, że dobre urodziny świętuje się przez dwa dni i mam nadzieję, że Szczecin bawił się po zwycięstwie ze Stalą - mówi Sebastian Kowalczyk przed kamerą klubowej telewizji.
Celem minimum Pogoni jest zajęcie czwartego miejsca, które będzie premiowane grą w eliminacjach Ligi Konferencji Europy. Szczecinianie pozostają również kandydatami do podium w PKO Ekstraklasie. Po pokonaniu Stali znaleźli się w tabeli na trzeciej lokacie i czekają na odpowiedź Lecha Poznań w poniedziałkowym meczu z Radomiakiem.
ZOBACZ WIDEO: Leo Messi wraca do Barcelony!? Co z Lewandowskim?
- Dąbek [Damian Dąbrowski] powiedział przed poprzednim meczem w Szczecinie, że musimy zacząć zwyciężać w domu i wtedy na pewno wpadniemy w fajną serię. Te słowa potwierdzają się i oby seria trwała jak najdłużej. Potrzebujemy punktów na finiszu sezonu. Chcemy medalu w trzecim sezonie z rzędu i zagrać w europejskich pucharach - mówi Kowalczyk.
Wygraną Pogoni ze Stalą zobaczyło z trybun blisko 20 tysięcy osób. - Od samego wyjścia na rozgrzewkę było czuć, że dzieje się coś specjalnego. Dopisała frekwencja i głośny doping - chwali wychowanek Pogoni.
Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"