Jude Bellingham jest jednym z tych piłkarzy, o których w najbliższych miesiącach będzie głośno. Anglik wzbudza zainteresowanie wielu europejskich gigantów i wydaje się, że najpóźniej w sierpniu zmieni klub.
Znalazł się on na radarze największych klubów na świecie, na czele z Realem Madryt, Manchesterem City oraz Liverpool FC. Borussia nie zamierza pozwolić odejść Bellinghamowi za kwotę niższą niż 120 milionów euro, a może nawet 150 mln. Jeśli te informacje się potwierdzą, to w wyścigu o reprezentanta Anglii największe szanse będą miały kluby Premier League.
Inne zdanie może mieć jednak sam piłkarz. Hiszpański dziennik "AS" informuje, że Bellingham chciałby dołączyć do Realu Madryt.
Real ma niedługo zasiąść do rozmów z BVB. Jeszcze w czwartek informowaliśmy, że klub z Madrytu wyśle swoją delegację do Dortmundu, aby przekonać piłkarza do przenosin na Santiago Bernabeu (więcej TUTAJ-->). Wygląda jednak na to, że piłkarz podjął już decyzję ws. przyszłości.
Anglik w niemieckim zespole występuje od lipca 2020 roku. Wówczas BVB zapłaciło za 17-latka, z perspektywy czasu, zaledwie 25 milionów euro. Bellingham zagrał w drużynie z Dortmundu już w 129 meczach. Strzelił w nich 21 goli oraz asystował 25 razy. W obecnym sezonie jest nawet jednym z kapitanów.
Zobacz także:
Ultimatum dla Piotra Zielińskiego. Ważny wybór Polaka
ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...