Klub kierowany obecnie przez Joana Laportę zmaga się z poważnymi problemami. Hiszpańska prokuratura oskarżyła FC Barcelonę, że za czasów Josepa Bartomeu i Sandro Rosella regularnie płaciła Jose Marii Enriquezowi Negreirze za raporty dotyczące sędziów.
Według wstępnych ustaleń, były wiceprzewodniczący Komitetu Technicznego Sędziów miał zainkasować nawet siedem milionów euro.
W związku z tym nie można wykluczyć, że UEFA nałoży surowe sankcję na ekipę z Camp Nou. Drużynie grozi wykluczenie z europejskich pucharów.
ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...
Sensacyjne informacje przekazali dziennikarze "TV3" w programie "Onze". Ich zdaniem działacze chcą przygotować się na każdą ewentualność i biorą pod uwagę możliwość gry poza Europą.
Pierwszą z opcji jest rozgrywanie meczów towarzyskich. Przedstawiciele FC Barcelony prowadzili także rozmowy w sprawie gościnnych występów w rozgrywkach azjatyckich. Wcześniej rozważano możliwość gry w innych ligach europejskich niż Primera Division.
Laporta robi wszystko, by uniknąć czarnego scenariusza. Niedawno prezydent "Blaugrany" spotkał się z prezydentem UEFA Aleksandrem Ceferinem, zaś tematem rozmów była sprawa Negreiry.
Czytaj więcej:
Władze zamordowały prezydenta Barcelony. Ciała nigdy nie odnaleziono
Odmówiła podpisu. Krótko później musiała opuścić posiadłość