Finałowe starcie Fortuna Pucharu Polski niezwykle elektryzowało kibiców, ale także piłkarzy i trenerów obu zespołów. W trakcie spotkania pomiędzy Legią Warszawa a Rakowem Częstochowa sędzia główny miał pełne ręce roboty. Ostatecznie stołeczny klub zdobył trofeum po serii rzutów karnych.
Do skandalicznych scen doszło tuż po ostatnim gwizdku arbitra Piotra Lasyka. Zawodnicy Rakowa i Legii wdali się w szamotaninę na murawie w momencie, w którym ci ruszyli świętować wraz z warszawskimi kibicami.
W bójce na boisku najbardziej aktywny był piłkarz "Wojskowych" Filip Mladenović. Z nagrania opublikowanego przez profil twitterowy TVP Sport wynika, że reprezentant Serbii uderzył w twarz nawet trzech graczy częstochowian. Po chwili 31-latek pobiegł sprintem w kierunku fanów Legii obecnych na trybunach.
Mladenović wywołał skandal na PGE Narodowym, narażając się na poważne konsekwencje. Komisja Dyscyplinarna przyjrzy się sprawie piłkarza ekipy z Łazienkowskiej. Jego przyszłość stoi pod dużym znakiem zapytania, bo jego umowa wygaśnie wraz z końcem czerwca tego roku.
Czytaj więcej:
Przekleństwa i prowokacja. Nagranie z szatni Legii niesie się po sieci
Legia Warszawa z ogromną premią, znamy pełny podział pieniędzy w Fortuna Pucharze Polski