Pojedynek rozpoczął się w spokojnej atmosferze, ale sielanka nie trwała długo. Kibice wcześnie zdenerwowali się na piłkarzy Juventusu. To dlatego, że w 3. minucie pozwolili na oddanie strzału do bramki Wojciecha Szczęsnego. Wideoweryfikacja potwierdziła decyzję sędziego asystenta i Lecce nie mogło cieszyć się z gola z powodu spalonego.
Bianconeri przebudzili się na zakończenie pierwszego kwadransa i kibicom przypomniał się Leandro Paredes. Argentyńczyk dostał możliwość pokazania się w jedenastce i często krytykowany piłkarz dał do zrozumienia, że nie stracił wszystkich atutów. Jego uderzenie z rzutu wolnego ominęło mur i zaskoczyło samego bramkarza. W 15. minucie Juventus zdobył prowadzenie 1:0, choć na początku spotkania niewiele to zapowiadało.
Później posypały się złe wiadomości dla Bianconerich. W 25. minucie trafienie Fabio Mirettiego zostało anulowane z powodu spalonego, a w 32. minucie Mattia De Sciglio został zniesiony na noszach. Kontuzja Włocha wyglądała poważnie, a worek z lodem został przyłożony do jego kolana. Z kolei w 37. minucie Assan Ceesay strzelił na 1:1 z rzutu karnego przyznanego za faul Danilo.
ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...
W 40. minucie Juventus ponownie znalazł się na prowadzeniu. Z gola na 2:1 cieszył się Dusan Vlahović, który przymierzył w narożnik bramki z kilkunastu metrów. Serb wykorzystał bierność obrońców Lecce po dośrodkowaniu Filipa Kosticia. Wielki kamień spadł z serc napastnika, jego kompanów oraz kibiców Bianconerich, ponieważ Dusan Vlahović powrócił do zdobywania bramek po okresie niemocy.
Tym samym pierwsza połowa, z trzema uznanymi golami i dwoma nieuznanymi, zakończyła się prowadzeniem 2:1 kandydata do Ligi Mistrzów. Juventus był skuteczny, ponieważ przekuł dwa strzały celne w dwie bramki.
Po przerwie była pierwsza obrona Wojciecha Szczęsnego i poradził sobie ze strzałem zza pola karnego. Lecce próbowało doprowadzić do remisu i w 57. minucie było również niecelne uderzenie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Beniaminek miał niewiele do stracenia i grał odważnie.
Wojciech Szczęsny znajdował się pod coraz większą presją i w 79. minucie musiał pokazać kunszt. Jego obrona uratowała prowadzenie Juventusu. Ponownie zrobiło się ciepło po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, a możliwość pokonania reprezentanta Polski miał osamotniony Assan Ceesay. Skończyło się jednak na strzale w bramkarza.
Arkadiusz Milik pozostał na ławce rezerwowych Juventusu.
33. kolejka Serie A:
Juventus FC - US Lecce 2:1 (2:1)
1:0 - Leandro Paredes 15'
1:1 - Assan Cessay (k.) 37'
2:1 - Dusan Vlahović 40'
Składy:
Juventus: Wojciech Szczęsny - Bremer (87' Federico Gatti), Danilo, Leonardo Bonucci - Mattia De Sciglio (32' Juan Cuadrado), Nicolo Fagioli, Leandro Paredes (87' Manuel Locatelli), Fabio Miretti (73' Federico Chiesa), Filip Kostić - Angel Di Maria (73' Paul Pogba), Dusan Vlahović
Lecce: Wladimiro Falcone - Federico Baschirotto, Samuel Umtiti, Simone Romagnoli, Giuseppe Pezzella (71' Pietro Ceccaroni) - Joan Gonzalez (60' Federico Di Francesco), Morten Hjumland (89' Joel Voelkerling), Youssef Maleh (60' Alexis Blin) - Remi Oudin, Assan Ceesay (79' Lorenzo Colombo), Lameck Banda
Żółte kartki: Paredes, Bremer (Juventus) oraz Umtiti, Pezzella (Lecce)
Sędzia: Francesco Fourneau
***
Atalanta BC - Spezia Calcio 3:2 (1:1)
0:1 - Emmanuel Gyasi 18'
1:1 - Marten De Roon 32'
2:1 - Duvan Zapata 48'
3:1 - Luis Muriel 54'
3:2 - Mehdi Bourabia 64'
US Salernitana 1919 - ACF Fiorentina 3:3 (1:1)
1:0 - Boulaye Dia 10'
1:1 - Nicolas Gonzalez 36'
2:1 - Boulaye Dia 59'
2:2 - Jonathan Ikone 71'
3:2 - Boulaye Dia (k.) 81'
3:3 - Cristiano Biraghi 84'
UC Sampdoria - Torino FC 0:2 (0:1)
0:1 - Alessandro Buongiorno 31'
0:2 - Pietro Pellegri 90'
Czytaj także: Zinedine Zidane z priorytetem na przyszłość. Ten klub chce prowadzić Francuz
Czytaj także: Paulo Sousa radzi sobie we Włoszech. Zapracował na nowy kontrakt?