Zamiast święta futbolu, byliśmy świadkami scen, których nie chcielibyśmy oglądać. Podczas finału Pucharu Polski, do skandalicznych scen doszło tuż po ostatnim gwizdku arbitra Piotra Lasyka. Zawodnicy Rakowa Częstochowa i Legii Warszawa wdali się w szamotaninę na murawie w momencie, w którym ci ruszyli świętować wraz z warszawskimi kibicami (więcej zobaczysz TUTAJ--->).
W bójce na boisku najbardziej aktywny był piłkarz "Wojskowych" Filip Mladenović. Z nagrania opublikowanego przez profil twitterowy TVP Sport wynika, że reprezentant Serbii uderzył w twarz nawet trzech graczy częstochowian. Po chwili 31-latek pobiegł sprintem w kierunku fanów Legii obecnych na trybunach.
Być może zachowanie Mladenovicia wynikało z tego, że Serb myślami jest już poza Warszawą. Według "Przeglądu Sportowego", już w kwietniu miał podpisać umowę z nowym pracodawcą.
Jego nowym klubem na być Panathinaikos Ateny, który zajmuje obecnie drugie miejsce w lidze greckiej. Na lewej obronie ma zastąpić wypożyczonego z Unionu Berlin, Tymoteusza Puchacza.
Warto zaznaczyć, że Mladenović wywołał skandal na PGE Narodowym, narażając się na poważne konsekwencje. Komisja Dyscyplinarna przyjrzy się sprawie piłkarza ekipy z Łazienkowskiej.
Zobacz także:
Mladenović uderzył piłkarzy Rakowa. Grożą mu surowe konsekwencje
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zaryzykował i się udało! Cudowny gol w Niemczech