Neapolitańczycy wpadli w euforię po zremisowanym 1:1 spotkaniu z Udinese Calcio. Od dłuższego czasu zapowiadało się, że podopieczni Luciano Spalettiego wygrają krajowe rozgrywki i w czwartek dopięli swego. W różnym stopniu do sukcesu przyczynili się piłkarze pochodzący z Polski.
Kluczową rolę odegrał Piotr Zieliński, który był kluczowym graczem i ma świetne statystyki. Nie można zapominać, że do kadry meczowej SSC Napoli regularnie powoływani byli również wypożyczony z Sampdorii Genua Bartosz Bereszyński oraz Hubert Idasiak. Wszyscy trzej otrzymają medale.
Trójka z SSC Napoli ma powody do świętowania. Można uznać, że hegemonia Juventusu na Półwyspie Apenińskim to przeszłość. Turyńczycy z Wojciechem Szczęsnym w składzie wygrywali latach 2018, 2019 i 2020. 39 lat temu wraz ze zespołem "Starej Damy" triumfował też Zbigniew Boniek.
Na niemieckich boiskach tytuły seryjnie zdobywał Robert Lewandowski (lata 2011-2012 i 2015-2022). Co więcej, w Bundeslidze triumfowały drużyny Sławomira Wojciechowskiego (2000), Jacka Krzynówka (2009), a także Jakuba Błaszczykowskiego i Łukasza Piszczka (2011-2012).
ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...
Sytuacja wygląda zdecydowanie gorzej, jeśli chodzi o mistrzostwa Polaków na poziomie Premier League. Tylko dwóch graczy znad Wisły może pochwalić się takim wyczynem. Są to Tomasz Kuszczak (2007, 2008, 2009, 2011) i Marcin Wasilewski (2016).
Pierwszym Polakiem z triumfem w topowej europejskiej lidze był Robert Gadocha (1977). W XXI wieku we Francji do słynnego piłkarza dołączyli Jacek Bąk (2002), Kamil Glik (2017) i Marcin Bułka (2020).
Z kolei w lidze hiszpańskiej "polskim rodzynkiem" był Jerzy Dudek. W 2008 roku bramkarz rozegrał tylko jedno spotkanie w Primera Division i po zakończeniu ligowych zmagań świętował razem z pozostałymi zawodnikami Realu Madryt.
W tym sezonie do tego grona mają szansę dołączyć jeszcze Robert Lewandowski z FC Barcelony i Jakub Kiwior z Arsenalu.
Czytaj więcej:
Michał Helik i Huddersfield dopięli swego. Polak najlepszy na boisku
Łukasz Skorupski stracił komicznego gola. Nieudany powrót Polaka