O ile wtorkowy finał Fortuna Pucharu Polski nie stał na najwyższym poziomie, to emocji nie brakowało. A udzieliły się one zwłaszcza piłkarzowi Legii Warszawa Filipowi Mladenoviciowi.
Serb po zakończeniu meczu uderzył kilku piłkarzy Rakowa Częstochowa. Obrońca za swoje zachowanie został surowo ukarany. Musi zapłacić 120 tysięcy złotych grzywny, a do tego został zawieszony na trzy miesiące.
Jest jednak bardzo prawdopodobne, że obrońca nie przedłuży kontraktu z Legią Warszawa. Wciąż bowiem nie podpisał nowej umowy z drużyną. I wtedy mógłby nie odbyć całkowitej kary. PZPN będzie się jednak starał temu zapobiec.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zaryzykował i się udało! Cudowny gol w Niemczech
"Kara dla Filipa Mladenovicia obowiązuje tylko w polskich rozgrywkach, bo Komisja Dyscyplinarna PZPN nie może nakładać kary na rozgrywki, którymi związek nie zarządza. Ale kara wciąż może zostać zgłoszona do FIFA, która może rozszerzyć ją na inne rozgrywki" - poinformował Jakub Seweryn ze sport.pl.
"Komisja Dyscyplinarna PZPN obecnie planuje wnioskować do FIFA o rozszerzenie kary Mladenovicia na wszystkie rozgrywki" - dodał dziennikarz.
Czytaj więcej:
Wielokrotny uczestnik LM. Tam wyląduje Papszun?