W sobotę Śląsk Wrocław może dołączyć do Miedzi Legnica i Lechii Gdańsk, które już oficjalnie pożegnały się z PKO Ekstraklasą. Śląsk jeszcze nie podzielił losów tych drużyn, natomiast szanse na pozostanie w elicie maleją z kolejki na kolejkę.
Śląsk spadnie w sobotę, jeśli przegra z Wisłą Płock. Wrocławianie będą mogli teoretycznie zrównać się jeszcze punktami z zespołami, które są przed nimi, natomiast w każdej konfiguracji Śląsk ma gorszy bilans meczów bezpośrednich.
- Zupełnie inaczej się gra, kiedy widmo degradacji jest bardzo duże. Psychika odgrywa znaczącą rolę i mocno nad tym pracowaliśmy. W tygodniu widziałem dobrą energię u zawodników, ale wszystko trzeba przełożyć na mecz. Nie osiągnie się dobrego wyniku bez wyjścia poza strefę komfortu. Drużyna jest tego świadoma - powiedział trener Jacek Magiera na konferencji prasowej.
Jeśli szkoleniowiec Śląska ma gdzieś szukać pozytywów przed najbliższym meczem, to zdecydowanie może to robić, patrząc na formę przeciwnika. Wisła Płock to najgorszy zespół w lidze w 2023 roku - zaledwie dziewięć punktów w rundzie wiosennej, a przy tym sześć przegranych w sześciu wyjazdach.
ZOBACZ WIDEO: Co z przyszłością Zielińskiego? "Jeden trener do niego wydzwania"
- Może dobrze się dzieje, że gramy z drużyną, która jest w naszym bliskim zasięgu. Nie musimy się oglądać na innych, mamy wszystko w swoich rękach. Jeśli wygramy, będziemy tracić do Wisły dwa punkty - przyznał Magiera.
Jednocześnie Magiera zdementował plotki mówiące o tym, że podpisał już kontrakt z innym klubem i od 1 lipca będzie miał nową pracę. Konkretnie mówiono o pierwszoligowej Stali Rzeszów. - Nie jestem dogadany z żadnym klubem. Dostałem smsa, że w Stali jest gęsta sytuacja, ale nawet go nie przeczytałem - zaznaczył Magiera.
Początek meczu Śląsk Wrocław - Wisła Płock w sobotę o godz. 15.
CZYTAJ TAKŻE:
Gol Przemysława Frankowskiego! Jego drużyna dokonała wielkiej rzeczy i goni PSG
Po 20 minutach Legia przegrywała 0:1. Końcowy wynik to szok