Dzwonią do niego Rosjanie. Ukraińska legenda mówi, co wtedy robi
Ołeh Kuzniecow jest jednym z legendarnych ukraińskich piłkarzy. W przeszłości występował u boku Rosjan w jednej drużynie. Regularnie utrzymywał z nimi kontakt po zakończeniu kariery, ale wojna zmieniła wszystko.
Mowa o Olehu Kuzniecowie, który po zakończeniu kariery piłkarskiej rozpoczął karierę trenerską. Pracował w kilku ukraińskich klubach, był asystentem selekcjonera Ukrainy w latach 2002-2007, a przez pewien czas prowadził też reprezentację Ukrainy do lat 18.
Przez lata piłkarskiej kariery Kuzniecow występował na boisku w jednej drużynie z rosyjskimi piłkarzami. Z kilkoma utrzymywał regularny kontakt, ale wszystko zmieniło się w momencie inwazji Rosji na Ukrainę.
- Z Kierjakowem, Chidijatullinem, Kanczelskisem regularnie rozmawialiśmy przez telefon, ale po 24 lutego zasady się zmieniły - nie odbierałem telefonu. Teraz nie mam o czym z nimi rozmawiać - przyznał w rozmowie z FanDay.
- Z Kanczelskisem byliśmy kiedyś dobrymi przyjaciółmi. Gdybym dzisiaj spotkał go twarzą w twarz, to być może porozmawiałbym, ale nie chcę słuchać przez telefon tych bzdur. Od ponad 30 lat mieszka w Rosji i prawdopodobnie nadal chce tam pracować. To jest jego stanowisko. Nie potępiam go, po prostu przestałem się komunikować - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Co z przyszłością Zielińskiego? "Jeden trener do niego wydzwania"Czytaj też:
Gol Frankowskiego w szalonym meczu!
Jan Bednarek musi zdecydować