W reprezentacji ZSRR zadebiutował w 1986 roku, a w tym samym roku wziął także udział w mistrzostwach świata. Na koncie ma m.in. srebrny medal mistrzostw Europy z 1988 roku. Po rozpadzie ZSRR przez dwa lata reprezentował Ukrainę, dla której rozegrał w sumie trzy mecze.
Mowa o Olehu Kuzniecowie, który po zakończeniu kariery piłkarskiej rozpoczął karierę trenerską. Pracował w kilku ukraińskich klubach, był asystentem selekcjonera Ukrainy w latach 2002-2007, a przez pewien czas prowadził też reprezentację Ukrainy do lat 18.
Przez lata piłkarskiej kariery Kuzniecow występował na boisku w jednej drużynie z rosyjskimi piłkarzami. Z kilkoma utrzymywał regularny kontakt, ale wszystko zmieniło się w momencie inwazji Rosji na Ukrainę.
- Z Kierjakowem, Chidijatullinem, Kanczelskisem regularnie rozmawialiśmy przez telefon, ale po 24 lutego zasady się zmieniły - nie odbierałem telefonu. Teraz nie mam o czym z nimi rozmawiać - przyznał w rozmowie z FanDay.
- Z Kanczelskisem byliśmy kiedyś dobrymi przyjaciółmi. Gdybym dzisiaj spotkał go twarzą w twarz, to być może porozmawiałbym, ale nie chcę słuchać przez telefon tych bzdur. Od ponad 30 lat mieszka w Rosji i prawdopodobnie nadal chce tam pracować. To jest jego stanowisko. Nie potępiam go, po prostu przestałem się komunikować - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Co z przyszłością Zielińskiego? "Jeden trener do niego wydzwania"
Czytaj też:
Gol Frankowskiego w szalonym meczu!
Jan Bednarek musi zdecydować