W ostatni poniedziałek Sebastian Walukiewicz po raz czwarty z rzędu wybiegł w podstawowej jedenastce Empoli FC. Reprezentant Polski liczył na kolejny występ w pełnym wymiarze czasowym, ale niestety już w 32. minucie musiał opuścić boisko po starciu z jednym z zawodników Sampdorii Genua (mecz zakończył się remisem 1:1).
O kontuzji Walukiewicza niewiele pisały włoskie media. Redakcja WP SportoweFakty dowiedziała się, że piłkarz doznał urazu lewej nogi. Dostaliśmy również zdjęcie kończyny zawodnika zrobione po ostatnim meczu. Widać na nim spuchniętą kostkę, dziurę w jej okolicach, a także kilka innych ran (zobacz niżej).
Kontuzja wygląda fatalnie, ale Walukiewicz znów potwierdza, że jest prawdziwym twardzielem. Jak udało nam się ustalić, obrońca reprezentacji Polski chce zagrać już w kolejnym meczu. Szanse podobno są. Rany się goją, a klubowi lekarze walczą o powrót zawodnika na boisko.
ZOBACZ WIDEO: Wielki sukces Roberta Lewandowskiego, Kamil Glik w PKO Ekstraklasie? - Z Pierwszej Piłki #38 [CAŁOŚĆ]
W ramach 36. kolejki Serie A Empoli zagra dopiero w poniedziałek, 22 maja. Na własnym boisku zmierzy się z Juventusem. Spotkanie rozpocznie się o godz. 20:45.
Walukiewicz ma na koncie trzy mecze w reprezentacji Polski. Ostatni raz wystąpił w kadrze w listopadzie 2020 roku. Później 23-latek zmagał się z kilkoma kontuzjami. Przed trwającym sezonem trafił na wypożyczenie z Cagliari do Empoli, gdzie stałe miejsce w podstawowym składzie wywalczył sobie dopiero na przełomie kwietnia i maja.
Czytaj też:
-> Kosmiczna oferta dla Papszuna! Mamy nowe informacje
-> Już nie wyjazd do USA? Ekspert o końcu kariery "Lewego"