W środę rano portal meczyki.pl poinformował, że Cracovia złożyła ofertę Markowi Papszunowi. 48-latek po sezonie odchodzi z Rakowa Częstochowa, który doprowadził do mistrzostwa Polski.
"Według moich informacji Pasy oferują mu pensję w wysokości 500 tys. zł miesięcznie. Tym samym szkoleniowiec zostałby najlepiej zarabiającym człowiekiem w polskiej piłce" - pisze Tomasz Włodarczyk.
Skontaktowaliśmy się z prof. Januszem Filipiakiem, by spytać o tę sensacyjną ofertę. Właściciel i prezes Cracovii najpierw w odpowiedzi długo się śmiał, a następnie dodał: - Nie ma w tym krzty prawdy. W ogóle nie kontaktowaliśmy się z trenerem Markiem Papszunem. Nie zaproponowalibyśmy też takiej pensje żadnemu trenerowi.
Papszun jest teraz najgorętszym nazwiskiem w polskiej piłce. Siedem lat temu przejął Raków w II lidze i awansował z nim do Ekstraklasy, by następnie sięgnąć z klubem po dwa wicemistrzostwa (2021, 2022) i w mistrzostwo Polski (2023). Zdobył też z Rakowem dwa Puchary (2021, 2022) i dwa Superpuchary Polski (2021, 2022). Niewielu trenerów przed nim wygrało wszystkie krajowe rozgrywki. Więcej TUTAJ.
ZOBACZ WIDEO: Włosi nie zapłacili polskiemu klubowi. "To będzie kradzież"
19 kwietnia, zamiast ogłosić przedłużenie wygasającego kontraktu szkoleniowca, Michał Świerczewski przekazał, że po sezonie trener Papszun odejdzie z Rakowa. Więcej TUTAJ. Na razie nie wiadomo, gdzie będzie pracował. Jego nazwisko padało w kontekście Olympiakosu Pireus, Maccabi Hajfa czy Dynama Kijów. On sam nie wyklucza wyjazdu za granicę.
- Na pewno rozważam wyjazd zagraniczny. Jeśli doszłoby do jakichś konkretów i byłby to projekt, który by mi odpowiadał, to znaczy widziałbym jakąś perspektywę żeby osiągnąć wysokie cele sportowe, to na pewno tak - przyznał w magazynie "Gol!" stacji TVP Sport. Więcej TUTAJ.
Papszuna w Rakowie zastąpi jego dotychczasowy asystent. Natomiast Cracovia też być może będzie potrzebowała nowego trenera, bo kontrakt z Jackiem Zielińskim wygasa 30 czerwca. Ostatnio opiekun Pasów dał do zrozumienia, czego oczekuje od przełożonych.
- Chcę walczyć z Cracovią o wyższe cele, ale warunkiem jest utrzymanie obecnej kadry. To jest warunek numer jeden, ale nie próba szantażu. By ten zespół grał o coś więcej, trzeba nadal pozwolić mu pracować i należy wzmocnić - stwierdził.
Na dwie kolejki przed końcem sezonu krakowianie zajmują 8. miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy.