Kibice w Polsce przyzwyczaili się do informacji o kolejnych pewnych zwycięstwach Wieczystej Kraków. Drużyna, za której budowę od 2020 roku odpowiada Wojciech Kwiecień tym razem może jednak zakończyć rok bez awansu do wyższej ligi.
Krakowianie w sobotnie południe rozgrywali mecz 29. kolejki III ligi z Wisłoką Dębica. Mimo statusu zdecydowanego faworyta zespół, w którego szeregach występuje wielu piłkarzy znanych z ekstraklasowych boisk, poniósł dotkliwą porażkę 1:3.
Mecz od początku nie układał się po myśli Wieczystej. Już w 29. minucie piłkę do własnej bramki skierował Koncewicz-Żyłka. Po przerwie co prawda wynik zdołał wyrównać Maciej Jankowski, jednak to było wszystko, na co stać było tego dnia zespół prowadzony przez Wojciecha Łobodzińskiego. W ostatnim kwadransie trafiali bowiem już tylko goście. Najpierw w 77. minucie Damian Lanucha, a wynik 86. minucie z rzutu karnego ustalił Błażej Radwanek.
Dla Wieczystej była to pierwsza przegrana na własnym boisku w sezonie. Rezultat ten sprawił również, że liderująca w tabeli Stal Stalowa Wola, jeżeli pokona w najbliższym meczu KSZO Ostrowiec, to ucieknie Wieczystej już na 4 punkty. Do zakończenia rozgrywek w IV grupie III ligi zostało natomiast 5 kolejek. Awans do II ligi wywalczy natomiast jedynie jeden zespół z każdej grupy.
Czytaj także:
- FC Barcelona nie rezygnuje z wielkiego transferu. Ma swój plan
- Premier obiecał 40 milionów na stadion Rakowa. Prezydent miasta wysłał do niego list
ZOBACZ WIDEO: Co z przyszłością Zielińskiego? "Jeden trener do niego wydzwania"