Wojciech Szczęsny popisał się kilkoma efektownymi interwencjami i robił wszystko, aby utrzymać swój zespół w grze. Ostatecznie jednak to Sevilla FC świętowała awans do finału Ligi Europy.
Choć jego zespół przegrał, polski bramkarz zebrał bardzo dobre recenzje za swój występ. Dziennikarze we Włoszech nie szczędzili komplementów pod jego adresem.
Nazwisko Polaka znalazło się w nagłówku na portalu tuttomercatoweb.com. Nazwano go "cudownym". "Juventus utrzymywał się w grze, zwłaszcza w pierwszej połowie, właśnie dzięki niemu. (...) Nie miał nic do powiedzenia przy straconych bramkach" - czytamy dalej. Jego występ oceniono na 7,5 (w skali 1-10).
"Super Szczęsny to za mało" - przekazało z kolei calciomercato.com. "Decydujący. Stylistycznie wspaniały. Czy mógł zrobić coś więcej przy golu Suso? To nie ma znaczenia" - skomentowano. Od dziennikarzy tego portalu Szczęsny dostał "ósemkę".
ZOBACZ WIDEO: Polak świętuje upragniony tytuł. To powiedział naszemu dziennikarzowi
Portal tuttojuve.com z kolei nazwał Polaka "wielkim bohaterem Juventusu". "Niestety, jego postawa nie wystarczyła, aby Bianconeri wywalczyli awans do finału" - przekazano. Tutaj również jego nota wyniosła 7,5.
Po meczu mocno oberwało się Chiesie, który zaliczył bardzo słaby występ i otrzymał najniższe noty w zespole. Odnotujmy, że na boisku pojawił się jeszcze Arkadiusz Milik.
Napastnik wyszedł na drugą połowę dogrywki, zastępując tym samym Juana Cuadrado. Od calciomercato.com dostał "szóstkę". Podkreślono jego starania, ale zwrócono jednocześnie uwagę na to, że niewiele mu wychodziło.
W finale Ligi Europy Sevilla zmierzy się z AS Roma, które z kolei pokonało w dwumeczu Bayer 04 Leverkusen.
Czytaj także:
- Szczęsny zrobił swoje. Eksperci pod wrażeniem
- Zadecydowała dogrywka. Finał Ligi Europy nie dla zespołu Szczęsnego i Milika