Piłkarze Bayernu Monachium pod wodzą Juliana Nagelsmanna walczyli na trzech frontach, ale działacze nie byli do końca zadowoleni z dyspozycji zespołu. Miejsce trenera zajął bardziej doświadczony na międzynarodowej arenie Thomas Tuchel. Prowadzona przez niego drużyna odpadła jednak w ćwierćfinale Ligi Mistrzów oraz ćwierćfinale Pucharu Niemiec.
Po sobotniej porażce z RB Lipsk (1:3) Bawarczykom grozi utrata tytułu mistrza Niemiec. Dwa punkty przewagi ma nad nimi Borussia Dortmund. Wszystko rozstrzygnie się w ostatniej, 34. kolejce. Bayern musi pokonać w sobotę na wyjeździe 1.FC Koeln i liczyć na stratę punktów BVB w meczu z 1.FSV Mainz 05.
Mimo realnej wizji braku zdobycia choćby jednego z trzech najważniejszych klubowych trofeów Tuchel nie musi się obawiać o utratę pracy. Jak dowiedział się "Kicker", 49-latek ma duży kredyt zaufania i pozostanie głównym szkoleniowcem na początku sezonu 2023/24 nawet w przypadku niewygrania Bundesligi.
Jak donosi źródło, latem będą toczyć się rozmowy z trenerem głównie na temat przyszłości zawodników. Niemiecki szkoleniowiec będzie m.in. mógł wskazać, z którymi piłkarzami Bayern powinien związać się na dłużej, myśląc pod kątem przyszłości.
Czytaj także:
Dogonił dwie legendy za jednym zamachem. Kapitalny wyczyn Lewandowskiego
Piłkarski kryminał piłkarza Barcelony. Co on najlepszego zrobił? (WIDEO)
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za bramka! I to dzięki... kibicowi