Legia w latach 2002 i 2006 zdobywała mistrzostwo Polski. Zespół grał z charakterem i posiadał swoich liderów, których kreowało boisko. Byli nimi między innymi Marek Jóźwiak, Jacek Zieliński czy Cezary Kucharski. Dzisiejszy obraz Legii jest inny. Zespół stanowią zawodnicy, którzy udowodnili swoje umiejętności w innych klubach. Brakuje jednak wśród nich typowego lidera, zawodnika, który w trudnych chwilach poderwie zespół do walki.
Jednym z wyróżniających się zawodników jest Jan Mucha, jednak on nie może wybiec nagle na środek boiska. Liderem zespołu mógł zostać Dickson Choto, jednak nie zapracował na tą pozycję przez kilka lat gry w Legii. Odpowiednie warunki miał również Tomasz Jarzębowski, jednak jego z kolei zbyt często nękały kontuzje. Wśród zawodników obecnej kadry jedynie Maciej Iwański mógłby zostać liderem zespołu. Jednak on w zespole jest dopiero od roku i na pozycję lidera musi zapracować. - Nie chciałbym kogoś urazić, ale w tym momencie nie potrafię wymienić zawodnika, którego za kilka lat będę kojarzył z tą Legią prowadzoną przez Jana Urbana. Gracza, o którym mógłbym powiedzieć: to był kozak. Iwański próbuje, widać w nim jakieś zalążki liderowania, ale musi pójść jeszcze dalej - powiedział dla Przeglądu Sportowego Cezary Kucharski.
Z problemów Legii sprawę zdaje sobie trener Jan Urban, który problemów słabszej postawy zespołu upatruje w mentalności. Jego zdaniem jest on szczególnie odczuwalny w spotkaniach wyjazdowych.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.