Dawid Kownacki - następca tronu. "Jego transfer to sukces klubu"

Getty Images / tefan Brauer/DeFodi Images / Dawid Kownacki wraca do Bundesligi
Getty Images / tefan Brauer/DeFodi Images / Dawid Kownacki wraca do Bundesligi

- Werder nie ma pieniędzy, a ma masę długów. Dlatego tacy gracze są dla niego atrakcyjni - mówi nam o Dawidzie Kownackim Daniel Cottaeus z deichstube.de. W Bremie Polak ma zastąpić świeżo upieczonego króla strzelców Bundesligi.

Dyspozycja Dawida Kownackiego w Fortunie Duesseldorf sprawiła, że napastnik znalazł się na celowniku kilku klubów z Bundesligi. Walkę toczyły głównie dwa: Werder Brema i TSG 1899 Hoffenheim.

- Obie ekipy są bardzo podobne pod względem gry, przede wszystkim utrzymywania się przy piłce - mówił w rozmowie z nami Radosław Gilewicz.

W ubiegłym tygodniu 27-latek ostatecznie wybrał Werder. W poniedziałek podpisał wieloletni kontrakt, który zacznie obowiązywać od 1 lipca. Tym samym wróci do Bundesligi, której smak poznał jeszcze jako gracz Fortuny. Cztery gole w 30 meczach pozostawia jednak pewien niedosyt.

- Myślę, że Dawid Kownacki jest bardzo fascynującym zawodnikiem, ale musi jeszcze udowodnić, że jest wystarczająco dobry na Bundesligę. Werder powinien być do tego odpowiednim klubem, ponieważ w Bremie piłkarze mają dużo czasu na zaaklimatyzowanie się - mówi Daniel Cottaeus z portalu deichstube.de w rozmowie z WP SportoweFakty.

- Kownacki był obserwowany przez klub od dłuższego czasu. W oczach trenera Ole Wernera, jego umiejętności idealnie pasowały do stylu gry bremeńczyków. Oczywiście fakt, że miał wygasający kontrakt też był bardzo ważny. Werder nie ma zbyt dużo pieniędzy i masę długów. Dlatego tacy zawodnicy są szczególnie atrakcyjni. Ponadto władze preferują graczy, którzy zdobyli już doświadczenie w niemieckiej piłce - dodaje.

Drużyna Wernera zapewniła sobie utrzymanie, które może zawdzięczać przede wszystkim Niclasowi Fuellkrugowi i Marvinowi Duckschowi. Obaj w sezonie 2022/2023 Bundesligi zdobyli łącznie aż 28 bramek, czyli ponad połowę dorobku strzeleckiego całej drużyny. A Fuellkrug z 16 golami został królem strzelców Bundesligi.

Czy transfer do tego klubu jest więc dobrym rozwiązaniem dla Kownackiego? Cottaeus wskazuje, że szkoleniowiec bremeńczyków ma na niego określoną koncepcję. Niewykluczone nawet, że Polak zostanie "pewniakiem" w linii ofensywy. Powód? Zmiany kadrowe, do których prawdopodobnie dojdzie w najbliższym czasie.

- Ole Werner przedstawił Kownackiemu jasny plan na przyszłość. Dlatego Kownacki postrzega Werder jako dobry krok w kierunku Bundesligi. Transfer jest sukcesem dla klubu, ponieważ mówi się, że inne kluby, takie jak Union Berlin, Borussia M'gladbach były nim zainteresowane - twierdzi nasz rozmówca.

- W obecnym składzie z Fuellkrugiem i Duckschem z pewnością byłoby mu trudno wedrzeć się do "jedenastki", ale można założyć, że jeden z nich lub nawet obaj opuszczą klub latem. Wtedy Kownacki powinien odgrywać główną rolę w nowej linii ofensywy Werderu. Zwłaszcza jeśli nadal będzie prezentował się tak jak w Duesseldorfie - ocenia.

Cottaeus nie ukrywa, że brak tych strzelców może być odczuwalny dla Werderu Brema w sezonie 2023/24. Niemiecki dziennikarz stawia sprawę jasno: na Kownackim będą spoczywały duże oczekiwania. W końcu będzie musiał zastąpić króla strzelców Bundesligi.

- Realistycznie rzecz biorąc, wszystko wskazuje na to, że Werder będzie walczyć o utrzymanie. Latem dojdzie do dużych zmian w składzie, a jeśli Fuellkrug i Ducksch faktycznie odejdą, będzie to duże wyzwanie dla klubu, aby to zrównoważyć - podsumowuje.

Kibice Werderu Brema mają nadzieje, iż Dawid Kownacki podoła wyzwaniu. Polski napastnik daje poważne sygnały, że jest w stanie. Z Fortuną Duesseldorf pożegnał się z przytupem. W niedzielnym meczu 2. Bundesligi przeciwko 1.FC Kaiserslautern zdobył dwie bramki i dołożył "cegiełkę" do zwycięstwa (3:0). Jedno z trafień było po prostu kapitalne.

Źródło: Viaplay

Mateusz Byczkowski, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz też:
Santos przed ważnymi decyzjami. Padła konkretna data

Źródło artykułu: WP SportoweFakty