Obie ekipy przeszły zupełnie inną drogę do finału. Hiszpanie początkowo grali w Lidze Mistrzów i zajęli tam 3. miejsce w grupie (za Manchesterem City i Borussią Dortmund, przed FC Kopenhaga), notując jedno zwycięstwo, dwa remisy oraz trzy porażki.
Awans do Champions League, a także wyniki tam osiągnięte dały Sevilli 20,24 mln euro (15,64 mln za awans i 4,6 mln za pięć zdobytych punktów).
Fortuna z dwóch rozgrywek
Ekipa z Andaluzji "spadła" do Ligi Europy, lecz tam zarabiała dalej i to całkiem pokaźne pieniądze. Za występ w 1/16 finału otrzymała 0,5 mln w unijnej walucie, gra w 1/8 finału była warta 1,2 mln, w ćwierćfinale - 1,8 mln, zaś w półfinale 2,8 mln.
Suma? 26,54 mln euro, a to nie będzie koniec. W przypadku porażki w finale Sevilla dostanie jeszcze 4,6 mln, natomiast jeśli wygra - aż 8,6 mln.
Miliony do zgarnięcia w finale
AS Roma od początku startowała w Lidze Europy (jako zwycięzca poprzedniej edycji Ligi Konferencji Europy), więc tak imponującego dorobku finansowego nie ma.
Za udział w fazie grupowej drużyna Jose Mourinho zarobiła dla klubu 3,63 mln euro. Zebrała tam 10 pkt. (trzy zwycięstwa, jeden remis, dwie porażki), co dało jej kolejne 2,1 mln.
Rzymianie zajęli ostatecznie 2. miejsce i zainkasowali za nie 0,55 mln w unijnej walucie. Udział w 1/16 finału był wart 0,5 mln, w 1/8 finału - 1,2 mln, w ćwierćfinale - 1,8 mln, natomiast w półfinale - 2,8 mln.
W sumie Roma zarobiła 12,58 mln. Jeśli przegra finał, dołoży do tej puli 4,6 mln, natomiast w przypadku zwycięstwa - 8,6 mln.
Stawka ostatecznej rozgrywki to zatem 4 mln euro. Maksymalny zarobek Andaluzyjczyków może wynieść 35,14 mln euro, zaś zespołu włoskiego - 21,18 mln.
Finał Ligi Europy Sevilla FC - AS Roma odbędzie się w środę o godz. 21.00. Transmisja w Viaplay.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za bramka! I to dzięki... kibicowi