Po sieci krąży wideo z przemówienia Marciniaka. No i ten podpis

Szymon Marciniak ostatecznie poprowadzi finał Ligi Mistrzów. Polski sędzia miał spore problemy przez udział w konferencji biznesowej zorganizowanej przez Sławomira Mentzena. Zobacz, jak wyglądało jego przemówienie.

Igor Kubiak
Igor Kubiak
Szymon Marciniak, na małym zdjęciu: Szymon Marciniak na konferencji Everest organizowanej przez Sławomira Mentzena WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / twitter.com/AdamSlawinsk / Na zdjęciu: Szymon Marciniak, na małym zdjęciu: Szymon Marciniak na konferencji Everest organizowanej przez Sławomira Mentzena
W piątek, po godz. 12:00, UEFA wydała oficjalny komunikat, w którym poinformowała, że Szymon Marciniak pozostaje sędzią finału Ligi Mistrzów pomiędzy Manchesterem City i Interem Mediolan. Spotkanie odbędzie się w sobotę, 10 marca (więcej informacji TUTAJ).

Wcześniej władze UEFA zastanawiały się, czy nie ukarać Marciniaka odsunięciem od prowadzenia finału.

To efekt pisma Stowarzyszenia "Nigdy Więcej" (od wielu lat walczy z przejawami rasizmu i nietolerancji w piłce nożnej), które zwróciło uwagę, że polski sędzia niedawno wystąpił na konferencji biznesowej Sławomira Mentzena ("Everest 2023"). W oświadczeniu przypomniano, że organizator wydarzenia i polityk Konfederacji w przeszłości powiedział: "nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za bramka! I to dzięki... kibicowi

Właśnie z tego powodu udział polskiego sędziego został uznany za "szokujący i bulwersujący". Co jednak działo się na wspomnianym spotkaniu?

Adam Sławiński z "Kanału Sportowego" opublikował wideo z fragmentem przemówienia Marciniaka podczas tego spotkania (publikujemy je poniżej). Widać, że arbiter prezentował m.in. swój złoty medal za prowadzenie finału mistrzostw świata. "Oto ten skandaliczny występ Szymona Marciniaka" - ironiczny podpis przy wideo mówi w zasadzie wszystko.

- Rozmawiamy o motywacji i powiem wam szczerze, nic tak nie motywuje, jak ten złoty medal. Mega duży, mega ciężki. Pozwolicie, że go założę. Nie jestem próżny, ale lepiej się z tym czuję. Myślę, że to jest tylko dowód na to, jak nasze życie jest przewrotne. Nasze biznesy, nasze projekty, to co robimy. Kiedy byłem na superszczycie i myślałem, że będę jednym z najmłodszych, który sędziuje finał Ligi Europy, okazało się, że nie zawsze mental idzie ramię w ramię z umiejętnościami, dojrzałością. Dzisiaj, kiedy jestem cztery lata starszy, jako mąż, ojciec, człowiek, myślę, że emocje w głowie są zupełnie inne - mówił Marciniak.

Sędzia nawiązał też do prowadzenia finału Ligi Mistrzów, który zaplanowany jest na sobotę, 10 czerwca. - Powąchałem sukcesu i gorzki smak porażki. Zawsze mówię: faceta, biznesmena, kobietę sukcesu, poznajemy po tym, ile razy wstanie, a nie ile razy upadnie. Tak było z nami. Myślę, że to nie koniec, bo za 10 dni mamy finał Ligi Mistrzów. Zrównam się z największymi, Pierluigim Colliną, Howardem Webbem, Nicolą Rizzolim - podkreślił Marciniak na konferencji "Everest".

42-latek przedstawił również swoje plany na najbliższą przyszłość. - Ktoś mnie zapytał, czy jest coś większego? To jest Mount Everest, nie ma nic większego, jak finał mistrzostw świata. Dla sędziego podnieść ten medal do góry, to jak dla Argentyńczyków podnieść trofeum. Finał Ligi Mistrzów to jest też wspaniały szczyt (...) Kiedy jesteś na szczycie, chcesz się na nim utrzymać i tak jest w moim przypadku, chciałbym zostać znowu być najlepszym sędzią roku, posędziować w przyszłym roku finał mistrzostw Europy i finał igrzysk olimpijskich. Dość ambitny plan. Wtedy nawet mój guru Colina powie "jestem dumny z ciebie". Zawsze mamy jakieś cele - dodał.

Wirtualnej Polsce udało się również porozmawiać z jednym z uczestników konferencji, krakowskim radnym, Karolem Pęczkiem. - Nie powiedział nic, co mogło być kontrowersyjne i zainteresować działaczy UEFA. To była bardziej przemowa rozluźniająca, pokazująca jego pracę z najlepszymi piłkarzami świata - podkreślił (więcej TUTAJ).

Czytaj teżCezary Kulesza komentuje sprawę z Szymonem Marciniakiem. "Rozmawialiśmy z UEFA"

Czy UEFA powinna ukarać Marciniaka?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×