Oficjalnie: UEFA podjęła decyzję ws. Marciniaka

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Szymon Marciniak
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Szymon Marciniak

Wszystko jasne! W oficjalnym komunikacie UEFA poinformowała, że polski sędzia Szymon Marciniak ostatecznie poprowadzi finał Ligi Mistrzów, w którym 10 czerwca Manchester City zmierzy się z Interem Mediolan.

"UEFA potwierdza, że pan Szymon Marciniak będzie pełnił rolę sędziego finału Ligi Mistrzów 2023" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu na stronie UEFA.

Jeszcze kilka dni temu nikt nie spodziewał się tak ogromnego zamieszania wokół Szymona Marciniaka. 22 maja UEFA poinformowała, że Polak poprowadzi najważniejszy klubowy mecz tego sezonu - finał Ligi Mistrzów pomiędzy Manchesterem City i Interem Mediolan.

W czwartek (1.06.) wybuchła jednak potężna afera, przez którą europejska centrala piłkarska domagała się "pilnych wyjaśnień" od polskiego arbitra.

ZOBACZ WIDEO:Polak talizmanem Barcelony. "To dobry złodziej"

Ostatecznie wszystko skończyło się po myśli Marciniaka. Dzień później UEFA oficjalnie potwierdziła, że 42-latek pozostanie sędzią finału LM, który odbędzie się w sobotę, 10 czerwca w Stambule.

Przypomnijmy, że stowarzyszenie "Nigdy Więcej" w czwartek opublikowało oświadczenie, skierowane między innymi do UEFA i FIFA, w którym poinformowało władze europejskiej i światowej piłki, że polski arbiter wziął udział w konferencji biznesowej zorganizowanej przez polityka Konfederacji, Sławomira Mentzena. Marciniak wystąpił na niej w roli jednego z prelegentów.

"Jesteśmy zszokowani i zbulwersowani publicznym skojarzeniem Marciniaka z Mentzenem i jego odmianą toksycznej skrajnie prawicowej polityki. Jest to niezgodne z podstawowymi wartościami fair play, takimi jak równość i szacunek. Wzywamy sędziego do przyznania się do błędu. Jeśli tego nie zrobi, uważamy, że UEFA i FIFA powinny wyciągnąć konsekwencje" - pisał Rafał Pankowski, jeden z założycieli stowarzyszenia (więcej TUTAJ).

Europejska federacja zanim podjęła ostateczną decyzję dokładnie przyjrzała się sprawie. "UEFA rzetelnie zbadała zarzuty dotyczące udziału Szymona Marciniaka w wydarzeniu zorganizowanym w Katowicach 29 maja 2023 roku. Zarzuty te są traktowane z najwyższą powagą przez UEFA i całą społeczność piłkarską, ponieważ jednoznacznie odrzucamy wartości promowane przez grupę związaną z tą konferencją" - poinformowano.

Marciniak wysłał do UEFA obszerne oświadczenie, w którym "wyraził swoje najszczersze przeprosiny i udzielił wyjaśnień dotyczących jego udziału w wydarzeniu". List polskiego sędziego pojawił się również na oficjalnej stronie piłkarskiej federacji. "Udostępnienie oświadczenia ma kluczowe znaczenie dla rozwiania obaw i zapewnienia przejrzystości" - podkreślono.

Okazuje się, że UEFA kontaktowała się także ze Stowarzyszeniem "Nigdy Więcej", które zgłosiło obawy dot. pojawienia się Marciniaka na konferencji. "Zażądali, aby pan Marciniak pozostał w roli sędziego na nadchodzący finał Ligi Mistrzów UEFA, stanowczo twierdząc, że usunięcie go podważyłoby promocję przeciwdziałania dyskryminacji" - czytamy.

Sam Marciniak w liście do UEFA przeprosił za swój udział w konferencji. "Chcę wyrazić moje najgłębsze przeprosiny za moje zaangażowanie i wszelkie przykrości lub szkody, które mogło ono spowodować. Po refleksji i dalszym dochodzeniu stało się oczywiste, że zostałem poważnie wprowadzony w błąd i byłem całkowicie nieświadomy prawdziwej natury i powiązań w danym wydarzeniu. Nie wiedziałem, że było ono związane z polskim ruchem skrajnej prawicy. Gdybym był tego świadomy, kategorycznie odrzuciłbym zaproszenie. Ważne jest, aby zrozumieć, że wartości promowane przez ten ruch są całkowicie sprzeczne z moimi osobistymi przekonaniami i zasadami, których staram się przestrzegać w życiu" - podkreślił.

Marciniak podkreślił też, że był pierwszym sędzią w Polsce, który podczas meczu uruchomił specjalną antyrasistowską procedurę trzech kroków. Miało to miejsce w 2019 r. podczas spotkania Lechii Gdańsk z Piastem Gliwice (więcej o tym wydarzeniu TUTAJ). "Z całego serca potępiam wszelkie formy nienawiści, dyskryminacji lub nietolerancji, ponieważ nie ma dla nich miejsca w sporcie i społeczeństwie jako całości" - napisał Marciniak.

Polski sędzia zapewnił również, że w przyszłości będzie dokładniej analizował podmioty, z którymi podejmie współpracę i przeprosił kibiców, kluby, zawodników oraz organizacje. "W pełni rozumiem, że moje działania miały reperkusje wykraczające poza osobiste rozczarowanie i jestem w pełni gotowy zaakceptować wszelkie konsekwencje wynikające z mojego nierozważnego udziału w tym wydarzeniu" - zapewnił.

Czytaj takżePo sieci krąży wideo z przemówienia Marciniaka. No i ten podpis

Czytaj takżeŚwiatowe media o Szymonie Marciniaku. "Możliwa bezprecedensowa decyzja"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty