Minister Sportu zareagował na decyzję UEFA ws. Szymona Marciniaka

Ostatnie godziny były wyjątkowo gorące dla Szymona Marciniaka. Istniało poważne zagrożenie, że zostanie on odsunięty od sędziowania finału Ligi Mistrzów. Ostatecznie UEFA takiej decyzji nie podjęła, a teraz komentuje ją Kamil Bortniczuk.

Mateusz Makuch
Mateusz Makuch
Kamil Bortniczuk PAP / Albert Zawada / Na zdjęciu: Kamil Bortniczuk
Problemy naszego arbitra międzynarodowego rozpoczęły się po tym, jak stowarzyszenie "Nigdy Więcej" zwróciło uwagę, iż brał on udział w konferencji Everest, która była organizowana przez wzbudzającego kontrowersje polityka Konfederacji, Sławomira Mentzena. Mimo że wydarzenie to miało charakter biznesowy, a nie polityczny, to i tak Szymonowi Marciniakowi groziły poważne konsekwencje.

UEFA przyjrzała się sprawie i wysłuchała wyjaśnień samego zainteresowanego, za którym od początku stanęła polska scena polityczna, PZPN czy wiceprezydent UEFA, Zbigniew Boniek. Wśród tych, którzy wsparli Marciniaka był Minister Sportu i Turystyki, Kamil Bortniczuk. - To wielka manipulacja - komentował w czwartek, o czym pisaliśmy szerzej tutaj ->>.

Europejska Federacja Piłkarska w piątek rano postanowiła, że Szymon Marciniak wraz ze swoim zespołem jednak poprowadzi finał Ligi Mistrzów, który zaplanowano na 10 czerwca w Stambule. Zagrają w nim drużyny Manchesteru City i Interu Mediolan.

Taka decyzja ucieszyła Kamila Bortniczuka. Na twitterowym profilu ministerstwa pojawił się wpis zawierający krótki komentarz członka rządu. - Szymon Marciniak poprowadzi finał Ligi Mistrzów. Słowa uznania dla UEFA za zdrowy rozsądek, otwartość na argumenty i nieuleganie manipulacjom. Cieszymy się, że zwyciężył sport - podkreślił Minister Sportu i Turystyki.

Czytaj więcej:
Szymon Marciniak wystosował oświadczenie

ZOBACZ WIDEO:Feta i kompromitacja w Monachium, "Lewy" talizmanem Barcy i powołania do kadry - Z Pierwszej Piłki #40
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×