Jest przełamanie! Wieczysta wciąż z nadziejami na awans

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Wieczystej Kraków
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Wieczystej Kraków

Od 6 maja na zwycięstwo czekali piłkarze Wieczystej Kraków. Podopieczni Wojciecha Łobodzińskiego przełamali się z Czarnymi Połaniec i dzięki wygranej 3:0 przedłużyli swoje szanse na awans do II ligi.

W tym artykule dowiesz się o:

To był mecz o być albo nie być dla piłkarzy Wieczystej Kraków. Drużyna budowana przez Wojciecha Kwietnia, w przypadku porażki, mogła już  w ten weekend definitywnie stracić szanse na awans do II ligi.

Wieczysta miała też sporo do udowodnienia. Seria czterech meczów bez wygranej sprawiła, że w sieci zaczęły pojawiać się nawet teorie, jakoby zawodnicy niekoniecznie chcieli awansować.

Początek meczu wcale jednak nie wskazywał na to, że czarna seria Wieczystej może dobiec końca. Czarni Połaniec wyszli na mecz bez kompleksów, a dodatkowo krakowianie grali dość niefrasobliwie w obronie, tak jak chociażby w 17. minucie, gdy Hoyo-Kowalski zdecydował się na bardzo ryzykowne podanie do własnego bramkarza i niewiele brakowało, by Arleison uprzedził gollkipera gospodarzy i otworzył wynik spotkania.

ZOBACZ WIDEO: Zaskakujące informacje ws. trenera Legii. Odejdzie?

Wraz z upływającym czasem do głosu coraz częściej zaczęła dochodzić Wieczysta. Ostatecznie jednak w pierwszej części spotkania brakowało skuteczności. Warto też wspomnieć, że w 40. minucie doszło do kontrowersji, gdy jeden z zawodników Czarnych we własnym polu karnym dotknął piłki okolicą przedramienia, jednak sędzia nie zdecydował się na odgwizdanie jedenastki.

Wieczysta przeważała, jednak zdecydowanie brakowało konkretów. Te nadeszły w drugiej połowie. Jako pierwszy Zielińskiego pokonał Maciej Jankowski. Były napastnik Ruchu Chorzów z okolicy 5 metrów wykończył dogranie Torresa.

Na kolejne trafienia kibice obserwujący spotkanie przy ulicy Chałupnika musieli jednak czekać aż do 81. minuty. Wówczas po raz kolejny w polu karnym Czarnych znalazł się Torres, którego po chwili do parteru sprowadził Misztal. Sędzia tym razem nie miał wątpliwości wskazując na 11. metr, a rzut karny na gola pewnie zamienił sam poszkodowany. Wynik, w 87. minucie spotkania ustalił natomiast Dawid Linca

Wieczysta tym samym umocniła się na 2. miejscu w tabeli IV grupy III ligi. Do prowadzącej Stali Stalowa Wola traci 1 punkt, jednak ta mecz 32. kolejki rozegra dopiero w niedzielę z Orlętami Radzyń Podlaski. Do zakończenia rozgrywek zostały 2 kolejki.

Wieczysta Kraków - Czarni Połaniec 3:0 (0:0)

1:0 - Jankowski 54'
2:0 - Torres 81'
3:0 - Linca 87'

Składy:

Wieczysta: Mikułko - Favorov, Hoyo-Kowalski, Bujak - Bąk, Pałaszewski, Gamrot, Klimczak - Torres, Jankowski, Głogowski

Czarni: Zieliński - Załucki, Bąkowski, Misztal, Galara - Smoleń, Wiktor, Śledź - Łąk,  Arleison, Żądło

Czytaj także:
Polskie piłkarki z szansą na wygranie Ligi Mistrzyń pierwszy raz w historii. Na drodze wielka FC Barcelona
Zginął w wojnie z Rosją. Ukrainiec grał w polskim klubie

Komentarze (2)
avatar
hungabunga
3.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a gdzie S. Peszko czyzby juz tylko mu pozostalo robienie atmosfery w szatni??? 
avatar
Na worku szef
3.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fernando Torres? Janowski Maciej to ten co w wolnych chwilach na żużlu śmiga?