W grudniu poprzedniego roku Angel Di Maria piękną historią podsumował całą swoją karierę, która opiewała w wielkie triumfy z różnymi zespołami. Oczywiście zdobycie mistrzostwa świata nie oznacza, że Argentyńczyk już zamierza żegnać się z profesjonalnym futbolem. 35-latek chce grać dalej.
Po roku spędzonym w Juventusie przyszedł czas na poszukiwanie nowych wyzwań i nie ulega wątpliwości, że obecnie chętnych na sprowadzenie Di Marii nie będzie już tylu, jak chociażby 12 miesięcy temu. Jest to w pewnym stopniu spowodowane tym, że mówimy o dość kontuzjogennym piłkarzu.
Dlatego też ciężko sobie wyobrazić scenariusz, w którym Argentyńczyk trafia do topowego klubu w skali europejskiej. Natomiast może przejść do najlepszego zespołu w nieco słabszej lidze. Z informacji podanych przez "O Jogo" wynika, że sprowadzenie skrzydłowego rozważa Benfica Lizbona.
Oczywiście ten klub nie jest przypadkowy. Mistrz świata występował już w lizbońskim klubie w latach 2007-2010. To właśnie Orły były jego pierwszym pracodawcą w Europie, a także to z Benfiki trafił do Realu Madryt. Teraz według mediów jego powrotu bardzo chce prezydent mistrza Portugalii, Rui Costa.
Jego przydatność dla zespołu ma również analizować trener Roger Schmidt. Gdyby do tego ruchu doszło, Di Maria spotkałby w Lizbonie swojego dobrego znajomego z reprezentacji. Nicolas Otamendi jest kapitanem tej drużyny i niedawno przedłużył swój kontrakt do 2025 roku.
Czytaj też:
Santos zdradził, co powiedział "Kubie"
PSG znalazło nowego trenera
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalna sytuacja w meczu w Turzy Śląskiej