Na ostatnich dwóch turniejach rangi mistrzostw świata reprezentacja Brazylii nie notowała wyników, które by ją satysfakcjonowały. Zarówno w 2018, jak i w 2022 roku zespół był zobligowany do walki o miano najlepszej drużyny globu, a ostatecznie w obu przypadkach odpadał już na etapie ćwierćfinału.
Słaby wynik podczas katarskiego mundialu nie sprawił, że Tite odszedł z brazylijskiej federacji piłkarskiej. Już przed rozpoczęciem tych zmagań było praktycznie jasne, że selekcjoner po turnieju zakończy swoją współpracę z kadrą narodową.
Od czasu zakończenia mistrzostw świata w Katarze w Brazylii trwają gorączkowe poszukiwania nowego selekcjonera. Faworytem prezesa federacji, Ednaldo Rodriguesa, od początku był Carlo Ancelotti i wiele wskazuje na to, że pan Rodrigues dopiął swego.
ZOBACZ WIDEO: Ależ przymierzyła. Gol stadiony świata
Podczas sobotniego sparingu Brazylii z Gwineą (4:1) komentator stacji O Globo, Luis Roberto, stwierdził, że to właśnie Włoch zostanie nowym selekcjonerem Canarinhos. - Według mojego źródła z federacji, uważa ona podpisanie kontraktu z Ancelottim za coś oczywistego. Według CBF będzie to Ancelotti i trwają wszelkie starania, aby jak najlepiej przeprowadzić proces jego zatrudnienia - wyjawił dziennikarz.
Brazylijczyków nie zraża nawet to, że "Carletto" ma umowę z Realem do końca czerwca 2024 roku. - Nie jest to zależne od tego, czy przejmie zespół za sześć miesięcy od teraz, czy dopiero za rok. 30 czerwca prezes federacji przedstawi oświadczenie, w którym powie, jak będzie przebiegała ta zmiana. W tym lokalizacje meczów towarzyskich. To bardzo ważna informacja. CBF zakłada zatrudnienie Carlo Ancelottiego na swojego trenera - dodał.
Czytaj też:
Kamiński: Dostałem kilka rad od Kuby
Abramowicz nie chce dać zgody