Przyszłość zawodnika Manchesteru City Ilkaya Gundogana to wciąż zagadka. Niemiec miał podjąć decyzję po finale Ligi Mistrzów, ale tej wciąż nie ma. Tym samym wszyscy mogą tylko zastanawiać się, gdzie zagra w kolejnym sezonie.
Oczywiście Gundogan może przedłużyć umowę w obecnym klubie i pozostać w nim na kolejne lata. Jednak zainteresowana jego usługami jest FC Barcelona, gdzie mógłby uzupełnić lukę po odejściu Sergio Busquetsa.
Jak informuje hiszpański "Sport" zawodnik wyjaśnił powód obsuwy decyzji na wewnętrznej imprezie po zwycięstwie w LM. Wyżej wspomniana dziennik miał dotrzeć do tych informacji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: mecz dzieciaków i nagle takie coś! "Trafił jak Ronaldo"
- Chcę przejść do Barcelony, ale nie otrzymałem jeszcze żadnej oferty - miał powiedzieć Gundogan.
Tym samym mimo że 32-latek chciałby trafić do Barcy, transakcja może okazać się niewykonalna. A wszystko przez problemy finansowe mistrza Hiszpanii, który nie jest w stanie przeprowadzić przez to wielu transferów.
Według informacji hiszpańskiego "Sportu", Niemiec wypowiedział się wprost na temat swojej przyszłości. - Chcę przejść do Barcelony, ale myślę, że zostanę z Pepem lub trafię do Al-Hilal FC".
Tym samym oprócz możliwości przedłużenie kontraktu z "The Citizens", pojawiła się jeszcze oferta od Saudyjczyków. I wszystko wskazuje na to, że wybór padnie na jedną z tych opcji.
Przeczytaj także:
Niemiecki piłkarz nie wytrzymał po meczu z Polakami. Padły niecenzuralne słowa