Portugalia wymęczyła wygraną na Islandii. Ronaldo z piekła do nieba

Koniec niepewności. Chelsea potwierdziła transferowy hit

Podobno we wtorek ktoś gdzieś grał dobrze w piłkę. Nie było to jednak na Islandii, gdzie gospodarze rywalizowali o punkty w eliminacjach Euro 2024 z Portugalią. I pewnie bardziej sprawiedliwy byłby remis, ale w 89. minucie goście zagrali na aferę. Dośrodkowanie w pole karne, strącenie piłki przez Goncalo Inacio i z bliska trafił Cristiano Ronaldo.

Była jeszcze chwila niepewności, bo sędzia asystent początkowo sygnalizował spalonego, ale po interwencji VAR Portugalczycy mogli się cieszyć.

Dzięki temu Portugalia pozostaje liderem swojej grupy. Ma komplet punktów i jeszcze nie straciła gola w tych eliminacjach.

ZOBACZ WIDEO: Co on zrobił?! Bramkarz kompletnie się tego nie spodziewał

Nie wiadomo czy Portugalczycy zlekceważyli przeciwnika, natomiast zdecydowanie nie był to ich dobry mecz. Początek? Jeszcze w miarę, parę razy było groźnie po stałym fragmencie, ale wraz z upływem minut sytuacja gości robiła się coraz mniej ciekawa.

Zresztą, to Islandczycy mieli najlepszą sytuację, gdy z pięciu metrów nie potrafił oddać celnego strzału kompletnie nieatakowany Victor Palsson. Gospodarze na początku sprawiali wrażenie lekko przestraszonych, natomiast później zobaczyli, że rywal wcale nie jest taki straszny, a Cristiano Ronaldo najlepsze lata ma już za sobą i nie stanowi większego zagrożenia.

CR7 został przed pierwszym gwizdkiem uhonorowany z okazji 200. meczu w narodowej drużynie. I był to prawdopodobnie jedyny moment, gdy mógł się uśmiechnąć, bo na boisku był cieniem zawodnika. Nie uczestniczył w pressingu, machał rękami, miał do wszystkich pretensje, a do gry nie wnosił nic. Może też dziękować sędziemu asystentowi, że w jednej sytuacji pokazał spalonego, bo były gwiazdor Realu Madryt koszmarnie się pomylił z bliskiej odległości. Po przerwie zmarnował jeszcze dobrą okazję po podaniu z głębi pola, a także zobaczył kartkę za perfidną symulkę przed polem karnym.

Tylko na koniec ktoś patrzy w suchy wynik i widzi, że Portugalia wygrała, a Ronaldo strzelił zwycięskiego gola. Wystarczył moment nieuwagi, błąd w ustawieniu i 38-latek został bohaterem, zdobywając swoją bramkę numer 123 w reprezentacji.

Islandia - Portugalia 0:1 (0:0)
0:1 Cristiano Ronaldo 89'

Składy:

Islandia: Runar Runarsson - Valgeir Lunddal Fridriksson (79' Alfons Sampsted), Victor Palsson, Sverrir Ingason, Hordur Magnusson - Willum Thor Willumsson, Arnor Traustason (75' Isak Bergmann Johannesson), Johann Gudmundsson - Albert Gudmundsson, Alfred Finnbogason (75' Saevar Atli Magnusson), Jon Dagur Thorsteinsson (79' Hakon Arnar Haraldsson).

Portugalia: Diogo Costa - Diogo Dalot, Ruben Dias, Danilo (84' Otavio), Pepe, Joao Cancelo (67' Raphael Guerreiro) - Bernardo Silva (90+2' Diogo Jota), Ruben Neves (67' Goncalo Inacio), Bruno Fernandes (84' Vitinha) - Cristiano Ronaldo, Rafael Leao.

Żółte kartki: A.Gudmundsson, Finnbogason, Willumsson, Thorsteinsson (Islandia) oraz Diogo Dalot, Bernardo Silva (Portugalia).
Czerwona kartka: Willumsson 81' (Islandia, za drugą żółtą).

Sędzia: Daniel Siebert (Niemcy).

*

Liechtenstein - Słowacja 0:1 (0:1)
0:1 Denis Vavro 45'

Bośnia i Hercegowina - Luksemburg 0:2 (0:1)
0:1 Borges Sanches 4'
0:2 Danel Sinani 74'

CZYTAJ TAKŻE:
El. Ligi Mistrzów: znamy pierwszego rywala Rakowa Częstochowa. Los był dla niego łaskawy!
Koniec epoki w Rakowie Częstochowa. Pożegnanie ikony klubu