Szokujące zachowanie piłkarza Barcelony. W ogóle się z tym nie krył

Getty Images / Eric Alonso / Na zdjęciu: Franck Kessie
Getty Images / Eric Alonso / Na zdjęciu: Franck Kessie

Franck Kessie, który trafił do FC Barcelony z AC Milanu, szykuje się do kolejnej przeprowadzki? Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej paradował ostatnio w trykocie... Bayernu Monachium. To zszokowało hiszpańskie media.

Dla defensywnego pomocnika transfer do FC Barcelony nie okazał się udanym ruchem. W AC Milanie Franck Kessie błyszczał i dominował w środku pola. W stolicy Katalonii się jednak nie odnalazł tak, jakby tego oczekiwano i nie zdobył zaufania Xaviego. Jak pisaliśmy, Barcelona byłaby zainteresowana wymianą Kessiego na Marcelo Brozovicia z Interu Mediolan (zobacz więcej ->>).

Sęk w tym, że chęć na taki transfer musiałby wyrazić sam Kessie, który do Barcelony przeniósł się raptem w zeszłym roku. Dotychczas się na to nie zanosiło, ale niewykluczone, że lada moment się to zmieni. Piłkarz został przyłapany na wakacjach ubrany w koszulkę Bayernu Monachium. Gdyby tego było mało, sprawne oko dziennikarzy "Marki" dostrzegło, że Kessie ma na sobie spodenki od meczowego kompletu... Realu Madryt.

Transfer do Królewskich wydaje się być wykluczony, bo Real nie miałby powodów, aby go przeprowadzać. Do klubu z Madrytu niedawno oficjalnie dołączył Jude Bellingham, a ponadto o środek pola Real martwić się nie musi. Od lat jego trzon stanowią Toni Kroos i Luka Modrić. Pomału do przejęcia po nich pałeczki przystosowują się Aurelien Tchouameni czy Eduardo Camavinga, który choć ostatnio częściej grywał na lewej stronie defensywy, to nominalnie jest pomocnikiem.

ZOBACZ WIDEO: Fernando Santos nie porwał polskich piłkarzy. "Nie ma chemii"

Inaczej sytuacja mogłaby natomiast wyglądać w Monachium. Wyceniany przez Transfermarkt na 25 mln euro pomocnik w Bayernie miałby więcej okazji do gry. Na razie jednak to wróżenie z fusów, bo piłkarz nie zajął stanowiska, co skłoniło go do takiego ubioru. Jego zachowanie wywołało zaskoczenie wśród hiszpańskich dziennikarzy. "Sport" jego postępowanie nazwał "niespodzianką".

"Przyszłość piłkarza nadal jest niejasna. Trzeba będzie poczekać, aby przekonać się czy ten występ w monachijskiej koszulce to zwykła niefrasobliwość czy też puszczenie oka w kierunku ewentualnego nowego zespołu" - czytamy na sport.es.

Czytaj również:
Mbappe kiwa wszystkich, jak chce

Komentarze (1)
avatar
Anonek
27.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A jakby miał na ręce zegarek Ferrari F1 to by znaczyło, że planuje transfer do F1? Ale durnoty piszecie.