Po czterech latach przerwy FC Barcelona odzyskała mistrzowski tytuł. Blaugrana w tym sezonie nie miała sobie równych w rozgrywkach La Ligi. Zespół, którego liderem był Robert Lewandowski, już na kilka kolejek przed zakończeniem zmagań zapewnił sobie 27. mistrzostwo w swojej historii.
Ostatnie miesiące dla FC Barcelony nie były jednak tylko pasmem sukcesów. Klub zaliczył kompromitujące wpadki w Lidze Mistrzów i Lidze Europy. Do tego na jaw wyszła tzw. "sprawa Negreiry". W połowie lutego hiszpańskie media ujawniły, że Barca opłacała byłego przewodniczącego komitetu sędziów Jose Marię Enriqueza Negreirę. W zamian Barcelona miała otrzymywać raporty dotyczące sędziów.
Negreira w ten sposób miał współpracować z FC Barceloną w latach 2001-2018 i za pomoc zainkasować 7,3 mln euro. Sprawa ciągle nie jest zakończona, a obecnie toczy się postępowanie UEFA, która może nawet wykluczyć kataloński klub z Ligi Mistrzów. Dla Blaugrany byłaby to katastrofa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ cudne uderzenie. Ręce same składają się do braw
Jednak według ustaleń hiszpańskich mediów, działacze i kibice Barcy mogą spać spokojnie. "Mundo Deportivo" informuje, że europejska federacja nie znalazła dowodów na to, że klub miałby wpłynąć na przejrzystość rozgrywek w Hiszpanii.
Z raportu przygotowanego przez wysłanników UEFA wynika, że "nie ma żadnych przekonujących dowodów na to, że klub kupował sędziów". Oficjalną decyzję europejska federacja podejmie w ciągu kilku dni. Sprawa wydaje się być jednak przesądzona.
To oznacza, że FC Barcelona weźmie udział w następnej edycji Ligi Mistrzów i jako mistrz rozgrywek krajowych będzie losowana z pierwszego koszyka.
Czytaj także:
To już pewne. Bayern wystosował komunikat ws. Joao Cancelo
Michał Pazdan w nowym klubie. Prawdziwa sensacja
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)