Saga z odejściem Erika Exposito ze Śląska Wrocław nie jest i nigdy nie będzie tak zawiła, jak ma to miejsce w przypadku Kyliana Mbappe, natomiast we Wrocławiu powoli zaczynają tracić cierpliwość do hiszpańskiego napastnika.
Exposito jest dobrym piłkarzem, w niektórych meczach polskiej ligi pokazuje ponadprzeciętne umiejętności, ale często bywa chimeryczny. Nie ma też za bardzo szczęścia do transferów. W trakcie półtora roku dwukrotnie był bliski odejścia ze Śląska, już wydawało się, że jedną nogą jest w innym klubie i na ostatniej prostej wszystko się psuło.
Luty 2022. Exposito miał odejść do chińskiego Changchun Yatai za 2,5 miliona euro. Już szykował się do wyjazdu na testy medyczne, jednak w ostatniej chwili musiał rozpakować walizki. Wszystko dlatego, że w finalnej wersji kontraktu znalazły się dwa zapisy, o których wcześniej nie było mowy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on wyprawiał! Kapitalna postawa bramkarza
Lipiec 2023. Sprawa najnowsza, bo sprzed paru dni. Exposito miał odejść do tureckiego drugoligowego Eyupsporu. Indywidualne warunki ustalone, 27-latek już miał jechać na testy medyczne i... znowu klapa. Tu też nie było winy piłkarza, bo klub zaczął zmieniać ustalone wcześniej zapisy w umowie. Więcej TUTAJ.
Exposito po raz kolejny wrócił więc do Wrocławia. Ale nie pojechał ze Śląskiem do Niemiec na sobotni sparing z Erzgebirge Aue. - Wcale nie jest powiedziane, że nie stracimy Erika. Jesteśmy w Niemczech, ale jego z nami nie ma - powiedział trener Jacek Magiera w Canal+Sport.
Okazuje się, że Hiszpan może odejść, ale wcale nie musi. Sytuacja jest bardziej skomplikowana niż mogłoby się wydawać.
- Erik dostał zgodę, żeby porozumieć się z innym klubem, natomiast ja też już z nim rozmawiałem i powiedziałem swoje zdanie - to jest ostatni raz, gdy decydujemy się go puścić i może sobie wrócić w środę czy czwartek. Musi się zdeklarować, wziąć odpowiedzialność za drużynę. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że wraca, a za trzy tygodnie znowu mi mówi, że chce gdzieś jechać. Jeżeli teraz wróci, to później nie będzie już mojej zgody, żeby w ostatnich godzinach znowu wyjechał. Najbliższe dni zdecydują czy będziemy sobie radzić bez niego czy zostanie przynajmniej do końca rundy jesiennej - wytłumaczył szkoleniowiec Śląska.
Powiedzieć, że sytuacja jest dynamiczna, to jak nie powiedzieć nic. Dodajmy, że wrocławianie zainaugurują sezon 2023/24 w PKO Ekstraklasie w poniedziałek 24 lipca o godz. 19, a ich rywalem będzie Korona Kielce.
CZYTAJ TAKŻE:
Hit transferowy w Sosnowcu. Najlepszy piłkarz sezonu wrócił do Polski
Sensacyjny transfer Wieczystej. Z Ekstraklasy do 3. ligi!