Wydaje się, że afery związane z PZPN w ostatnim czasie to niekończąca się opowieść. Mecz Mołdawia - Polska (3:2) w Kiszyniowie w ramach eliminacji do Euro 2024 odbił się szerokim echem nie tylko ze względu na kompromitujący wynik.
Tyle samo mówiło się bowiem m.in. o podróży "do" i "z" Kiszyniowa, gdzie w samolocie oprócz drużyny znalazło się mnóstwo "osób towarzyszących".
Jedną z nich był Mirosław Stasiak, który ustawił w polskiej piłce setki meczów (TUTAJ WIĘCEJ). Inną m.in. Paweł Jóźwiak, prezes Fight Exclusive Night.
Łukasz Olkowicz z "Przeglądu Sportowego Onet" przekazał w swoim tekście - powołując się na relację jednego z uczestników lotu - że Jóźwiak wspólnie ze swoją partnerką mieli pewien incydent na pokładzie samolotu.
- Kiedy przechodzili obok piłkarzy, nagle stanęli między ich siedzeniami i zaczęli się... namiętnie całować. Ale tak, że zawodnicy odwracali głowy z zażenowania, co się obok nich odbywa - zdradził. - Nie dość, że piłkarze byli wkur... po porażce, to jeszcze czuli się jak miś na Krupówkach - dodał (TUTAJ WIĘCEJ).
Teraz szef Fight Exclusive Night zdecydował się opublikować oświadczenie. "Protestuję przeciwko braku standardów dziennikarskich oraz łamaniu ustawy Prawo Prasowe" - rozpoczął.
W opinii Jóźwiaka tekst Olkowicza godzi w dobre imię jego oraz jego partnerki i "został przygotowany wbrew rzemiosłu dziennikarskiemu i nie powinien w tej formule się ukazać".
"Autor nie kontaktował się z nami przed publikacją oszczerstw, które usłyszał od osób nam nieprzychylnych oraz próbujących zaatakować prezesa PZPN Cezarego Kuleszę. Redaktor Olkowicz całą swoją relację oparł jedynie na słowach bliżej nieznanego jednego źródła" - można przeczytać w dalszej części.
Jóźwiak zwrócił również uwagę na to, że nie pozwolono mu się odnieść do tych oskarżeń i jednocześnie dodaje, że żadna z opisanych sytuacji nie miała miejsca. Sprawa swój finał ma mieć w sądzie.
"Mam nadzieję, że osoba, której relacje pan Olkowicz opisał powtórzy wszystko przed sądem, gdzie będę dochodził swoich praw w związku z naruszeniem moich dóbr osobistych" - oznajmił szef FEN.
Całą treść oświadczenia Pawła Jóźwiaka można przeczytać poniżej:
Zobacz także:
Marek Koźmiński o aferach w PZPN. "To się w głowie nie mieści!"
Kowalczyk w formie. Ostro przejechał się po PZPN
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Magia wciąż zachowana". Popis zawodnika FC Barcelony