Gdy platforma Viaplay weszła na polski rynek, doszło do rewolucji w prawach do pokazywania wydarzeń sportowych. Jej władze nie zamierzały oszczędzać i zagwarantowały sobie możliwość transmisji spotkań Premier League, Bundesligi, Ligi Europy, Ligi Konferencji Europy, Formuła 1 czy KSW. To jeden z największych graczy na polskim rynku sportowych praw telewizyjnych.
Jednak związek Viaplay z Polską może trwać bardzo krótko. Tak wynika z raportu opublikowanego przez szefów streamingowej platformy. "Opuścimy kilka regionów, aby ponownie skoncentrować się na Skandynawii i Holandii" - czytamy.
Jakie będą to regiony? Wymieniono Polskę, Litwę, Łotwę, Estonię, Wielką Brytanię, USA i Kanadę. To oznacza, że po raz kolejny może dojść do rewolucji w kwestii praw do transmisji wydarzeń sportowych w naszym kraju.
Z raportu wynika, że Viaplay chce zoptymalizować swoją działalność i skupić się przede wszystkim na rynku skandynawskim. Tam dostępne będą nie tylko transmisje z wydarzeń sportowych, ale także filmy i seriale, które można było oglądać także w Polsce. Z kolei w Holandii platforma chce skupić się jedynie na sporcie.
Do końca tego roku Viaplay postawiła sobie za cel posiadanie 9 milionów abonentów, ale jest to nieosiągalne przy obecnej liczbie 6,6 mln - informuje bright.nl. Kiedy jasne stało się, że wyniki spółki są rozczarowujące, to załamał się kurs akcji. Grupa Viaplay w ostatnich tygodniach straciła trzy czwarte swojej wartości rynkowej.
Czytaj także:
Stanisław Czerczesow zwolniony po kompromitacji w eliminacjach Ligi Mistrzów
Menedżer Zielińskiego został wezwany do Włoch. Chodzi o przyszłość Polaka
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak tego nie strzelił?! Koszmarny kiks przed pustą bramką