28 maja w miejscowości El Rocio w południowo-zachodniej części Hiszpanii doszło do bardzo groźnego wypadku w którym uczestniczył Sergio Rico.
Bramkarz Paris Saint-Germain, który był wypożyczony do RCD Mallorca spadł z konia, który później kopnął go w głowę.
Hiszpański golkiper przez 19 dni był w śpiączce, a ostatnie rokowania i poprawa stanu jego zdrowia sprawiła, że na początku lipca mówiono o jego wypisie ze szpitala. Do tej pory tak się jeszcze nie stało i wiemy, że 29-latek będzie musiał poczekać kilka dni.
Jak informuje portal "Marca.com" to za sprawą zabiegu, który ma zaplanowany na 31 lipca. U Rico dojdzie do operacji neurologicznej. Zabieg zostanie wykonany za pomocą radiologii interwencyjnej, czyli wprowadzenia cewnika, który przechodzi z pachwiny do mózgu.
Ukończenie tego zabiegu jest praktycznie możliwe bez powikłań, co dobrze rokuje dla Hiszpana. Doktor David Perez w rozmowie z "Marcą" twierdzi, że 31-latek będzie mógł wrócić do sportu. Jednak póki co czeka go długa i żmudna rehabilitacja.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak tego nie strzelił?! Koszmarny kiks przed pustą bramką
Zobacz także:
Dramat legendy Pogoni. "Według Google zostało mi maksymalnie 5 lat życia"
Sensacyjny transfer? Potęga chce Szczęsnego
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)