Robert Lewandowski rozpoczyna drugi sezon występów w FC Barcelonie. W debiutanckich rozgrywkach zagrał w 34 meczach, w których zdobył 23 gole i został królem strzelców La Liga.
Napastnik wraz z zespołem przebywa obecnie w Stanach Zjednoczonych. Katalończycy rozegrają tam serię meczów towarzyskich. Pierwszy z nich odbędzie się w nocy ze środy na czwartek (26/27 lipca) o godz. 4:30 czasu polskiego.
Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że Polak może otrzymać opaskę kapitańską, gdy drużynę opuszczą Sergio Busquets i Jordi Alba. Ostatecznie wybór padł na innych zawodników, m.in. Sergi Roberto i Marca-Andre ter Stegena.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Benzema nieszczęśliwy w Arabii Saudyjskiej? Ten film jest wymowny
- Będę szczery. Nie spodziewałem się, że zostanę kapitanem - skomentował Robert Lewandowski w rozmowie z "The Athletic". - To nie mój cel, aby zostać kapitanem klubu po roku spędzonym tutaj - dodał napastnik.
"Lewy" podkreślił, że szanuje fakt, że w Barcelonie są zawodnicy, którzy spędzili tam wiele lat i to oni będą pełnić funkcję kapitana. - Nie sądzę, abym miał takie ego, żeby się obrazić za to, że nie jestem w tym gronie - wyjaśnił.
W rozmowie sam siebie określił jako "szczerego faceta". - Wolę powiedzieć coś, co uważam za prawdę lub jakąś radę, niż mówić za czyimiś plecami. Niczego nie mam do ukrycia, nie jestem tym facetem - skomentował "Lewy".
FC Barcelona sezon ligowy rozpocznie 13 sierpnia o godz. 21:30. Podopieczni Xaviego zmierzą się wtedy na wyjeździe z Getafe CF.
Czytaj także:
- "Klasa światowa". Ależ słowa o Lewandowskim
- Szalony plan. Oni chcą sprowadzić Lewandowskiego