Zaraz po spotkaniu był on gościem w Kanale Sportowym. Byłemu defensorowi warszawskiej Legii nie spodobało się to, jak po golu na 2:1 dla gości, Kacper Tobiasz złapał piłkę i nie zamierzał oddać jej przeciwnikom, by ci mogli jak najszybciej przenieść ją na środek boiska.
- Takich rzeczy się nie robi, bo może to potem skutkować drugą żółtą kartką i osłabieniem zespołu. Młody, jesteś fajnym bramkarzem, ale wróć do równowagi, bo od pewnego czasu jesteś trochę rozchwiany emocjonalnie - zaapelował do golkipera Legii, Marek Jóźwiak.
Ponadto gość Kanału Sportowego zwrócił uwagę na to, że bramkarz stołecznej drużyny powinien nabrać nieco pokory. Pamiętane jest jego zachowanie choćby z finału Pucharu Polski, kiedy podczas serii rzutów karnych próbował zdekoncentrować graczy Rakowa Częstochowa.
- Musi jak najszybciej zejść na ziemię. Jeśli tego nie zrobi, to jego wyjazd do zagranicznego klubu stoi pod bardzo dużym znakiem zapytania - przekonywał Jóźwiak. - Dziś również miał kilka niepewnych interwencji, szczególnie wtedy, gdy stracili bramkę. A potem dostał żółtą kartkę - dodał były obrońca Legii Warszawa.
Zwycięstwo 3:2 w drugim spotkaniu dało warszawianom awans do kolejnego etapu eliminacji do Ligi Konferencji Europy (tu przeczytasz relację ->>). Teraz przed Legią dużo poważniejsze wyzwanie, bowiem ich przeciwnikiem będzie Austria Wiedeń.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za "kot"! Fantastyczne parady bramkarza