[tag=69221]
Kamil Piątkowski[/tag] zakończył okres wypożyczenia w KAA Gent i kiedy wydawało się, że otrzyma wyczekiwaną szansę w Red Bullu Salzburg, nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji. W trakcie okresu przygotowawczego Matthias Jaissle, środkowy obrońca, z nieznanych przyczyn stracił miejsce w podstawowej "jedenastce".
To duży zbieg okoliczności, że niedawno zmienił się trener "Byków". Kluby z Arabii Saudyjskiej przeznaczają kolosalne pieniądze nie tylko na transfery zawodników, ale też trenerów. Jaissle związał się kontraktem z Al Ahli, a w jego miejsce zarząd postanowił zatrudnić Gerharda Strubera.
- Austriacy byli podzieleni po zmianie trenera. Z jednej strony Jaissle zostawił zespół krótko przed rozpoczęciem sezonu. Z drugiej strony Struber musi się wykazać. Był już wcześniej w Salzburgu jako asystent trenera i nie odniósł wielkiego sukcesu - przypomniał nam dziennikarz "Salzburger Nachrichten", Michael Unverdorben.
"Próbują sprzedać Kamila"
Z perspektywy polskich kibiców bardzo niepokojące są informacje dotyczące przyszłości Piątkowskiego. Stoper aspiruje do gry w kadrze narodowej i jego przyszłość stoi pod dużym znakiem zapytania. Klub chciałby odzyskać choćby część pieniędzy wydanych na jego transfer przed dwoma laty (pięć milionów euro).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zrobili to z pompą! Tak Inter Miami zaprezentował kolejną gwiazdę
- Z tego co wiem Kamil jest nieszczęśliwy w Salzburgu i chciałby coś zmienić. Matthias Jaissle nie uwzględnił go w swoich planach, nie wiem jeszcze, co planuje nowy trener Gerhard Struber. Jest w tej pracy dopiero od kilku dni. Klub powiedział mi, że próbują sprzedać Kamila - poinformował nasz rozmówca.
Odstawienie Piątkowskiego od składu zostało przyjęte przez Austriaków z dużym zaskoczeniem. 23-latek mógł zaprezentować swoje umiejętności choćby w sparingu z Legią Warszawa (0:2). W wygranym 2:0 spotkaniu ligowym z Rheindorf Altach na środku obrony wyskoczyli Oumar Solet oraz Strahinja Pavlović.
- Nie było oficjalnych informacji na temat jego zniknięcia ze składu. Przed meczem z Altach nie doznał żadnej kontuzji. Jeśli odejdzie z klubu, będzie to definitywne. Nie sądzę, aby wypożyczenie było opcją dla każdego, kto zdecyduje się odejść. Krążyły plotki o złych stosunkach między Jaissle a Piątkowskim. Nie grał dużo, ale miał bardzo silnych przeciwników z Pavloviciem, Woeberem i Soletem. Często był kontuzjowany. Jego agent też był niezadowolony - skomentował Alex Nikel z serwisu victauri.at.
Następne wypożyczenie zdecydowanie nie wchodzi w grę. Jeżeli przyjście trenera Strubera nic nie zmieni w kontekście przyszłości Piątkowskiego, piłkarz będzie musiał zmienić pracodawcę, by grać regularnie w sezonie 2023/24. Polak znalazł się w dość skomplikowanym położeniu.
Trener ma wiele opcji
Struber przez wiele lat pracował w akademii w Salzburgu, później był również członkiem sztabu szkoleniowego w seniorskim zespole. 46-latek zna austriacki klub jak własną kieszeń. W latach 2020-2023 prowadził natomiast New York Red Bulls.
- Z pewnością może dostać nową szansę wraz z przybyciem Strubera. Solet wciąż tu jest, więc byłby dopiero trzecim lub czwartym wyborem w środkowej obronie. W dalszym ciągu możliwe jest odejście Soleta. Jeśli dojdzie do transferu, będzie zawodnikiem do składu, ale krążą też pogłoski o transferze Sinaly'ego Diomande z Lyonu - Nikel nie ma zbyt dobrych wieści dla Piątkowskiego.
W czerwcu trzykrotny reprezentant kraju świętował swoje 23. urodziny i nie jest już pierwszej młodości. Należy wziąć pod uwagę, że Red Bull Salzburg słynie z promowania wielkich talentów do topowych lig w Europie. Najwidoczniej defensor nie ma potencjału, by na dłużej zagościć w składzie najlepszej austriackiej ekipy. Być może transferem zainteresuje się KAA Gent, gdzie gracz spisywał się całkiem nieźle na wypożyczeniu.
- Oumar Solet i Strahinja Pavlović grali w parze w poprzednim sezonie i nadal będzie to tak wyglądało, jeśli nikt nie dozna kontuzji. Ostatnio pojawiły się plotki, że Solet może odejść, ale wierzę, że zagra w Lidze Mistrzów i przeprowadzi się zimą lub najpóźniej latem przyszłego roku. Nie sądzę, żeby Piątkowski miał duże szanse na grę, ponieważ są młodsi gracze, tacy jak Baidoo czy Wallner, którzy są prawdopodobnie preferowani przez klub - podsumował Unverdorben.
Rafał Szymański, WP SportoweFakty
Czytaj więcej:
Przez dwa i pół roku pracował w kopalni. "Organizm był w szoku"
Koniec passy Lecha Poznań. Ratował się w dziesięciu