We wtorkowy wieczór mistrz Polski Raków Częstochowa zrobił mały kroczek w kierunku IV rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. W niej drużyna prowadzona przez Dawida Szwargę ma szansę zmierzyć się z lepszym z pary FC Kopenhaga - Sparta Praga.
Obie drużyny zagrały w stolicy Danii. W bramce gospodarzy stanął Kamil Grabara. Golkiper wkrótce może zmienić klub, póki co stara się pomóc FC Kopenhaga w awansie do Ligi Mistrzów.
Polak w meczu nie miał zbyt wiele pracy. Rywale oddali na jego bramkę jedno celne uderzenie. W 51. minucie Grabara odbił groźny strzał Jan Mejdra. Kilka kolejnych prób mijało bramkę.
Więcej z gry miała drużyna z Danii. W 32. minucie wynik powinien otworzyć Roony Bardghji. Mocny strzał gracza miejscowych minął bramkę prażan o centymetry. W 2. połowie gospodarze gości mogli napocząć w 78. minucie. Próba Viktora Claessona z pola karnego była niecelna. Kilka minut później próbę Eliasa Achouriego obronił bramkarz. Minęło kilkadziesiąt sekund i Peter Vindahl obronił strzał Diogo Goncalvesa.
Gospodarzom brakowało W potyczce skuteczności i w efekcie kibice z rozczarowaniem opuszczali stadion. Gole w meczu nie padły.
Rewanż odbędzie się za tydzień w Pradze.
FC Kopenhaga - Sparta Praga 0:0
Czytaj także:
Śmierć kibica w Grecji. Jest decyzja UEFA
Papszun szokuje ws. swojego odejścia z Rakowa
ZOBACZ WIDEO: Polskie kluby walczą w Europie, zamieszanie z PZPN i "Lewy" gotowy do startu ligi? - Z Pierwszej Piłki #43