Chelsea chce belgijski talent. Oferta już na stole

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / George Wood / Na zdjęciu: Romeo Lavia
Getty Images / George Wood / Na zdjęciu: Romeo Lavia
zdjęcie autora artykułu

Na celowniku "The Blues" wylądował belgijski talent. Oferta oficjalnie złożona, ale co na to władze ze St Mary's Stadium?

Jak podaje popularny dziennikarz Fabrizio Romano, Chelsea złożyła oficjalną ofertę za młodego piłkarza Southampton. Mowa tutaj o Romeo Lavii, który w wieku 19 lat rozegrał już 34 spotkania dla pierwszej drużyny "Świętych" (w tym 29 w Premier League).

Wspomniana propozycja "The Blues" ma opiewać na 48 mln funtów (blisko 56 mln euro). To kwota znacznie przewyższająca wartość piłkarza, która zdaniem "Transfer Markt", sięga ponad 27 mln funtów.

Jednak nie tylko londyńczycy mają chrapkę na ściągnięcie Belga. Już wcześniej ofertę za tego piłkarza złożył Liverpool. "The Reds" zobowiązali się do zapłaty 45 mln funtów, lecz to nie zaspokoiło wymagań władz "Świętych", które zdecydowały się ją odrzucić.

ZOBACZ WIDEO: Sensacyjny transfer Zielińskiego? Dziennikarze wskazali możliwy powód

Kariera Lavii zdaje się nabierać tempa. 19-latek zaledwie rok temu dołączył do szeregów Southampton, a już w swoim debiutanckim sezonie nieraz stawał się pierwszym wyborem swojego szkoleniowca.

Manchester City może więc poczuć nutę niedosytu, zważywszy na to, że sprzedali oni pomocnika za jedyne 12,30 mln euro (ponad 10 mln funtów). Niewkluczone jednak, że "Obywatele" przy finalizacji transferu mogli dopisać wysokoprocentową klauzulę (procent od następnej sprzedaży).

Belg swoje pierwsze kroki w piłkarskiej karierze stawiał w drużynach młodzieżowych Anderlechtu. Jego umiejętności szybko dostrzegli mistrzowie Anglii, którzy w 2020 roku ściągnęli go do siebie, a dokładnie do zespołu U-18.

Mimo upływającego czasu, Lavia nie zdołał zadebiutować w pierwszej ekipie City, kończąc tam swoją przygodę na kadrze U-21.

Czytaj także: Dobre wieści z obozu Lecha Poznań. Znikome osłabienia przed meczem ze Spartakiem Trnawa Właściciel klubu objęty sankcjami wojennymi. Polak odpowiada, dlaczego przyjął tę pracę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)