Ależ wpadka dziennikarki na antenie. Od razu padły przeprosiny

Instagram / Na zdjęciu: Melissa Reddy
Instagram / Na zdjęciu: Melissa Reddy

Reporterka Sky Sports Melissa Reddy zaliczyła wpadkę podczas wejścia na żywo przed meczem Manchesteru United z Wolverhampton Wanderers. Użyła niecenzuralnego słowa, za co potem przeprosiła.

Wejścia na żywo i przedmeczowe studia rządzą się swoimi prawami. Często w ich trakcie dochodzi do zabawnych sytuacji czy wpadek językowych. Tak stało się w przypadku reporterki Sky Sports, Melissy Reddy, która gościła na antenie podczas meczu Manchesteru United z Wolverhampton Wanderers.

W trakcie relacji Reddy mówiła o nowym nabytku Czerwonych Diabłów, bramkarzu Andre Onanie. Opisując transfer, użyła niecenzuralnego słowa, co szybko zostało wychwycone przez kibiców.

- Widzieliśmy przebłyski, że Onana ma wielką osobowość. On o******y swoich obrońców, gdy popełnią błąd. Powinien doprowadzić United do wyższego poziomu - mówiła Reddy.

Jeszcze na antenie pojawiły się przeprosiny. - Przepraszam każdego, kto poczuł się urażony użyciem takiego języka - odpowiedziała prezenterka Vicky Gomersall.

Wideo z tego incydentu było szeroko udostępniane w mediach społecznościowych przez kibiców. Część krytykowała dziennikarkę, inni uważali, że użyła adekwatnego słownictwa. Głos w tej sprawie zabrała też sama Reddy.

Jeden z fanów stwierdził, że nie spodziewał się, że użyte przez Reddy słowo jest przekleństwem. "Ja też nie. Reakcje sugerują, że należymy do większości. Słowo to jest używane cały czas. Wydawało mi się najtrafniejszym słowem w tym kontekście. Upominał swoich obrońców nie brzmi tak dobrze" - napisała dziennikarka.

Czytaj także:
Włoski klub marzy o Gliku. "To byłaby sensacja"
Zaskakująca decyzja Bayernu ws. bramkarza. Zmiana koncepcji o 180 stopni

ZOBACZ WIDEO: Nowa wersja Roberta Lewandowskiego? "Czekamy na eksplozję formy"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty