Podczas środowego treningu Korony Kielce bardzo groźnej kontuzji doznał Jakub Łukowski. Już pierwsze obrazki nie zwiastowały nic dobrego, ale konieczne było wykonanie szczegółowych badań. Wyniki są druzgocące dla 27-latka.
Łukowski zerwał więzadło krzyżowe przednie w lewym kolanie. W najbliższych dniach przejdzie zabieg rekonstrukcji więzadła, po którym czeka go kilkumiesięczna rehabilitacja. To wręcz jakaś plaga, bo w ostatnim czasie podobnych urazów doznali m.in. Thibaut Courtois, Eder Militao, Jurrien Timber czy choćby były napastnik Rakowa Częstochowa Vladislavs Gutkovskis.
- Musimy sobie z tym poradzić. Trzymamy mocno kciuki, żeby jak najszybciej do nas wrócił, ale wiem, że nie wydarzy się to szybko. Taka kontuzja nigdy nie jest czymś przyjemnym. Potrzeba dużo samozaparcia i ciężkiej pracy, by jak najszybciej doszedł do siebie - mówił trener Kamil Kuzera na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne chwile na meczu Ekstraklasy. Zobacz, co zrobił jeden z kibiców
Łukowski zagrał we wszystkich trzech meczach Korony w obecnym sezonie i za każdym razem wychodził w wyjściowym składzie. W poprzednim sezonie był kluczowym zawodnikiem tej drużyny, strzelił 12 goli i wyraźnie pomógł w utrzymaniu w PKO Ekstraklasie.
Strata takiego zawodnika prawdopodobnie wymusi na Koronie konieczność dokonania transferu w to miejsce. - Pracujemy nad tym - przyznał trener Kuzera.
Działać trzeba natychmiast, ponieważ Korona nie wystartowała najlepiej w lidze. W trzech meczach zdobyła tylko jeden punkt, mimo iż grała dwa spotkania na własnym stadionie, co było jej olbrzymim atutem w rundzie wiosennej. W najbliższej kolejce Korona zagra na wyjeździe z Legią Warszawa.
CZYTAJ TAKŻE:
Warta Poznań osłabiona brakiem trzech piłkarzy
Ależ trafienie reprezentanta Polski. Można oglądać i oglądać [WIDEO]