Harry Kane przywitał się z Bundesligą! Pogrom w końcówce. Debiut Dawida Kownackiego

PAP/EPA / EPA/Friedemann Vogel / Na zdjęciu: Harry Kane
PAP/EPA / EPA/Friedemann Vogel / Na zdjęciu: Harry Kane

Nie było niespodzianki w meczu Werderu Brema z Bayernem Monachium. Bawarczycy wygrali 4:0, a jedną z bramek zdobył Harry Kane. W 79. minucie na murawie pojawił się w barwach gospodarzy Dawid Kownacki.

Bayern do meczu przystępował podrażniony wysoką porażką (0:3) w Superpucharze Niemiec z RB Lipsk.

Werder miał nadzieje na urwanie punktów faworytowi. Na ławce rezerwowych gospodarzy zasiadł Dawid Kownacki. Polak na plac gry wszedł w końcówce.

Potyczka świetnie rozpoczęła się dla Bawarczyków, którzy w 4. minucie skontrowali bremeńczyków. Po stracie Werderu pod polem karnym rywala, podopieczni Thomasa Tuchela błyskawicznie rozegrali akcję. W okolicach środka pola Leroy Sane zagrał "klepkę" z partnerem. Harry Kane wypuścił partnera i ten pomknął na bramkę gospodarzy. W sytuacji sam na sam Jiri Pavlenka musiał uznać wyższość rywala.

ZOBACZ WIDEO: Tak Harry Kane zdobył pierwszego gola w Bundeslidze! Kapitalny występ Anglika

Po stracie gola Werder mógł błyskawicznie odpowiedzieć. W 9. minucie Niclas Fuellkrug, po dograniu z rzutu wolnego, wpakował piłkę do bramki gości. Radość miejscowych była chwilowa, strzelec był na spalonym.

Bayern dość szybko wyszedł z założenia, że najlepszą obroną jest atak. Gospodarze z kolei nie zamierzali zbytnio ryzykować w tyłach i nie rzucali się do ofensywy. Stąd też pod bramkami niewiele się działo.

Okazje kreował głównie Bayern. W 19. minucie Jamal Musiala przeprowadził indywidualną akcję. Uderzenie z ok. 19 metrów przeleciało obok słupka. Dwie minuty później Noussair Mazraoui przymierzył z dystansu, piłka otarła się o zewnętrzną część słupka.

Kolejną szansę goście stworzyli sobie w 34. minucie. Sprzed pola karnego uderzył Leon Goretzka, piłka otarła się o obrońcę. Pavlenka zdołał odbić piłkę, z dobitką nie zdążył Kane.

Po przerwie odważniej starał się grać Werder. W 46. minucie Mitchell Weiser uderzał, piłka poszybowała obok bramki. Chwilę później dogrywał Niclas Fuellkrug, Leonardo Bittencourt wślizgiem atakował piłkę i ta po chwili o pół metra minęła słupek.

Bawarczycy uporządkowali grę i ponownie przejęli inicjatywę. W 59. minucie na strzał z pola karnego zdecydował się Kingsley Coman. Piłka uderzona z okolic linii pola karnego trafiła w słupek. Kilkadziesiąt sekund później Kane podprowadził piłkę w kierunku linii pola karnego. Płaski strzał sparował Pavlenka.

Werder odpowiedział w 63. minucie. Z dystansu potężnie przymierzył Jens Stage, piłka w niewielkiej odległości minęła bramkę strzeżoną przez Svena Ulreicha.

W końcówce drużyna Tuchela starała się długo rozgrywać swoje akcje i nie dawać gospodarzom nadziei na wyrównanie. W 74. minucie było po emocjach. Alphonso Davies z prawej strony zagrał do partnera. Kane uderzył z pola karnego, piłka otarła się jeszcze o obrońcę i myląc bramkarza znalazła się w siatce! Był to premierowy gol Anglika w Bundeslidze.

W 79. minucie na boisku pojawił się Dawid Kownacki, dla którego był to debiut w nowym klubie. Polak nie był w stanie poderwać swojej drużyny do walki i nie stanął przed bramkową szansą.

Bayern bez większych problemów dowiózł przewagę do końca. W 90. minucie rozmontowali obronę gospodarzy goście, Thomas Mueller zagrał do Sane, a ten spokojnie z bliska trafił do siatki. To nie był koniec. W 94. minucie mocny strzał z pola karnego w kierunku bliższego słupka oddał Mathys Tel i piłka po raz czwarty znalazła się w bramce gospodarzy.

Thomas Tuchel może jednak mieć ból głowy przed kolejnymi meczami. Z urazem boisko opuścił Harrry Kane, utykał także Kingsley Coman.

Werder Brema - Bayern Monachium 0:4 (0:1)
0:1 - Leroy Sane 4'
0:2 - Harry Kane 74'
0:3 - Leroy Sane 90'
0:4 - Mathys Tel 90+4'

Składy:

Werder Brema: Jiri Pavlenka - Amos Pieper, Milos Veljković, Marco Friedl - Senne Lynen (68' Christian Gross) - Mitchell Weiser (59' Oliver Burke), Leonardo Bittencourt (68' Romano Schmid), Jens Stage (79' Leon Opitz), Anthony Jung (79' Dawid Kownacki) - Marvin Ducksch, Niclas Fuellkrug.

Bayern Monachium: Sven Ulreich - Noussair Mazraoui, Dayot Upamecano, Kim Min Jae (67' Matthijs de Ligt), Alphonso Davies - Joshua Kimmich, Leon Goretzka (79' Konrad Laimer) - Leroy Sane, Jamal Musiala (84' Thomas Mueller), Kingsley Coman (84' Eric Choupo-Moting) - Harry Kane (84' Mathys Tel).

Żółte kartki: Duksch, Lynen (Werder) oraz Kim (Bayern).

Sędzia: Felix Zwayer.

Czytaj także:
Zaskakująca decyzja Bayernu ws. bramkarza. Zmiana koncepcji o 180 stopni
Włoski gigant chce gwiazdę Bayernu Monachium

Komentarze (4)
avatar
Loan Japorta
19.08.2023
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Ale ma klej w nodze, prawie jak Lewandowski. Słychać wycie? Znakomicie! 
avatar
Upadek Kłoderta Lewatywy
19.08.2023
Zgłoś do moderacji
7
1
Odpowiedz
Kane zaczyna show. Jestem spokojny o niego 
avatar
Stella Wonder
18.08.2023
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
avatar
Marek Jurand
18.08.2023
Zgłoś do moderacji
12
0
Odpowiedz
Sekta ogłosiła tydzień żałoby na SF. Brawo Bayern, brawo Kane!