"Lewy" pod ścianą. Niecodzienna sytuacja w Hiszpanii
Robert Lewandowski broni tytułu króla strzelców La Ligi, ale na starcie nowego sezonu został w blokach. W dwóch pierwszych meczach nie zdobył ani jednej bramki, tymczasem lider wyścig po Trofeo Pichichi ma na koncie już trzy trafienia.
Przewodził klasyfikacji strzelców niemal od startu rozgrywek, ale jako obrońca trofeum zaliczył falstart. W dwóch pierwszych meczach sezonu z Getafe (0:0) i Cadizem (2:0) nie zdobył ani jednej bramki, co stawia go w niewygodnej pozycji.
Liderem w wyścigu po Trofeo Pichichi po dwóch kolejkach jest Jude Bellingham. Rewelacyjny Anglik, który latem dołączył do Realu Madryt za ponad 100 mln euro, ma na koncie już trzy trafienia. To imponujący dorobek, bo mówimy o środkowym pomocniku, a nie o graczu pierwszej linii.
Poza nim bramki w nowym sezonie La Ligi zdobyło 32 zawodników: 30 po jednej, a Cristhian Stuani z Girony - dwie. Na tej liście jest dwóch graczy Barcy: Pedri i Ferran Torres.
Czołówka klasyfikacji strzelców La Ligi:M | Piłkarz | Klub | Gole |
---|---|---|---|
1. | Jude Bellingham | Real Madryt | 3 |
2. | Cristhian Stuani | Girona CF | 2 |
3. | Marcos Llorente i 30 innych zawodników | - | 1 |
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol! Po tym strzale komentator oszalał
Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)