W minionym, premierowym dla siebie, sezonie La Ligi Robert Lewandowski zdobył 23 bramki, co dało mu tytuł króla strzelców. Był pierwszym od 16 lat debiutantem, któremu udała się ta sztuka i dopiero dziesiątymi takim nowicjuszem w hiszpańskiej ekstraklasie.
Przewodził klasyfikacji strzelców niemal od startu rozgrywek, ale jako obrońca trofeum zaliczył falstart. W dwóch pierwszych meczach sezonu z Getafe (0:0) i Cadizem (2:0) nie zdobył ani jednej bramki, co stawia go w niewygodnej pozycji.
Liderem w wyścigu po Trofeo Pichichi po dwóch kolejkach jest Jude Bellingham. Rewelacyjny Anglik, który latem dołączył do Realu Madryt za ponad 100 mln euro, ma na koncie już trzy trafienia. To imponujący dorobek, bo mówimy o środkowym pomocniku, a nie o graczu pierwszej linii.
Poza nim bramki w nowym sezonie La Ligi zdobyło 32 zawodników: 30 po jednej, a Cristhian Stuani z Girony - dwie. Na tej liście jest dwóch graczy Barcy: Pedri i Ferran Torres.
Czołówka klasyfikacji strzelców La Ligi:
M | Piłkarz | Klub | Gole |
---|---|---|---|
1. | Jude Bellingham | Real Madryt | 3 |
2. | Cristhian Stuani | Girona CF | 2 |
3. | Marcos Llorente i 30 innych zawodników | - | 1 |
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol! Po tym strzale komentator oszalał