Lechia Gdańsk wydała oświadczenie ws. tekstu Wirtualnej Polski

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: kibice Lechii Gdańsk
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: kibice Lechii Gdańsk

Lechia Gdańsk wydała oświadczenie, ale nie odniosła się do meritum tekstu dziennikarza Wirtualnej Polski Szymona Jadczaka ws. nowego prezesa klubu Paolo Urfera. Ujawnione zostały m.in. jego rosyjskie powiązania.

W tym artykule dowiesz się o:

Przypomnijmy, z ustaleń Szymona Jadczaka wynika m.in., że nowy prezes Lechii Gdańsk Paolo Urfer miał odegrać ważną rolę w sprawie związanej z ukrywaniem majątku ukraińskiego oligarchy i najbliższego przyjaciela byłego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, Jurija Iwaniuszczenki.

Jako pierwsze do tekstu Wirtualnej Polski odniosło się miasto Gdańsk za pośrednictwem rzecznika prasowego (więcej TUTAJ).

Wysłaliśmy do klubu e-maila z prośbą o komentarz do całej sprawy. Odpowiedź nie nadeszła, natomiast przed godz. 15 na oficjalnej stronie klubu pojawiło się oświadczenie, natomiast nie odniesiono się do żadnej z opisywanych kwestii.

Szymon Jadczak skomentował oświadczenie Lechii. "Lechia Gdańsk pisze w swoim oświadczeniu o jakichś spekulacjach. Ale ja nie spekuluję. Ja podaję twarde dane, http: //m.in. z ukraińskiego KRS" - napisał w mediach społecznościowych.

Oświadczenie Lechii Gdańsk:

"W odpowiedzi na nieprawdziwy i wprowadzający w błąd artykuł opublikowany przez Wirtualną Polskę na temat nowego właściciela Lechii Gdańsk stanowczo oświadczamy, że przedstawione w nim spekulacje nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości, ani nie dotyczą naszego klubu. Nie będziemy więc w żaden sposób odnosić się do tego typu nieuzasadnionych opinii, których celem jest nadszarpnięcie reputacji Lechii oraz MADA Global Fund for Income Opportunities w kluczowym dla klubu okresie transformacji."

CZYTAJ TAKŻE:
Prezes odpowie za skandal. Media opisują, co mu grozi
Boniek zabrał głos po meczu Rakowa. Ma radę dla mistrzów Polski

ZOBACZ WIDEO: To martwi przed ostatnią fazą eliminacji Ligi Konferencji. "Nie jest ostoją spokoju"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty